Oczywiście są tu pewne powierzchowne podobieństwa, ale przesłuchanie i scenariusz były dla mnie wskazówką, że Casey Jones będzie znacznie różnił się od Arrowa. Wydaje mi się, że w tej wersji Żółwi Ninja, Jones przypomina bardziej Olivera Queena ze starszych komiksów, niż tego z serialu.Amell zdradził także co nieco o spin-offie w komiksowym uniwersum CW:
Zapewne będę pojawiał się we wszystkich 3 serialach. Wiem też, że istnieje plan, aby jedna z postaci z "Arrow", która nie jest zarazem jednym z głównych bohaterów spin-offa, była swego rodzaju łącznikiem produkcji i ich wspólnym elementem.O kogo chodzi Amellowi? Wydaje się, że Felicity jest murowaną kandydatką do pełnienia takiej roli, jak ta opisana powyżej. Czytaj także: Deadpool w pełnym kostiumie w akcji! Zobacz filmy i zdjęcia z planu Wszystko także wskazuje na to, że w "Arrow" już nigdy nie pojawi się Deathstroke, a przynajmniej Manu Bennet w tej roli. Aktor wyraził niedawno swoje rozczarowanie tym w jaki sposób jego postać została przywrócona w 3. serii:
Myślę, że tę postać można było rozwinąć na wiele ciekawych sposobów, ale twórcy "Arrow" nie dokonali dobrych wyborów. Powinni trzymać się komiksów i uhonorować bohatera stworzonego przez Marva Wolfmana. Jego Deathstroke był nie do zatrzymania. Nie miał żadnych supermocy i był tylko najemnikiem, ale nikt nie potrafił go pokonać. Dopiero Liga Sprawiedliwości się z nim rozprawiła i potrzebowała całej armii. W porównaniu do tego, w "Arrow" zrobili ze Slade'a mięczaka, pionka. Szczególnie w 3. sezonie.Aktor ma więc chyba dość wcielania się w tę postać. Tak czy siak, gdy oficjalnie zostanie ogłoszone, że Deathstroke pojawi się w "Suicide Squad" Davida Ayera, bohater zostanie zapewne porzucony przez producentów "Arrow", tak samo jak Deadshot.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj