Justin Lin był reżyserem, który sprawił, że franczyza Szybkich i wściekłych zaczęła błyszczeć, zyskując niezwykłą popularność. Wyreżyserował części 3-6, a następnie powrócił za kamerę w 9 odsłonie. Miał również zająć się 10 i 11 częścią, ale ostatecznie odszedł z projektu.
W pierwszym tygodniu zdjęć do filmu Szybcy i wściekli 10 Lin postanowił opuścić plan z powodu "różnic kreatywnych". Później media donosiły, że reżyser pokłócił się z Vinem Dieselem (Dominic Toretto), który rzekomo nie był w dobrej formie, często się spóźniał i nie pamiętał swoich kwestii. Do tego zmieniono scenariusz, a główny złoczyńca jeszcze nie był obsadzony. Podobno reżyser uznał, że nie jest to warte jego zdrowia psychicznego. Ostatecznie Lin pozostał przy produkcji jako producent, a za kamerą stanął Louis Leterrier.
Justin Lin w rozmowie z Joshem Horowitzem w podcaście Happy Sad Confused przyznał, że gdy patrzy teraz wstecz po półtora roku to "nie ma nic poza miłością do obsady". Wspomniał o żartach o rodzinie i to właśnie czuje. Dodał, że to szalony biznes, a mogąc przetrwać 15-18 lat z grupą tych samych ludzi i razem się rozwijać jest czymś bardzo wyjątkowym.
Reżyser powiedział, że studio obdarzyło ich zaufaniem, co znaczy dla niego bardzo dużo. Dodał, że niezależnie od tego, czy mu się to podoba, czy nie, będzie łączony z tą franczyzą. Zawsze będzie jej kibicować i patrzeć na nią pozytywnym okiem. Jednak nie zdradził żadnych nowych szczegółów dotyczących swojego odejścia.
Niezależnie od tej dramy… jestem po prostu trochę zirytowany, że musiało to dotrzeć do opinii publicznej. Wolałbym, aby postacie wypowiadały się w imieniu serii. Cokolwiek się stało, nie powinno to być ważne. Byłem tam, gdy czegokolwiek potrzebowali, gdy Louis potrzebował czy ktokolwiek inny… Chcę po prostu być pomocny. Myślę, że taki jest duch tej sytuacji i ogólnie rzecz biorąc jest to dla mnie ważne.
Szybcy i wściekli powrócą z 11 częścią, której premierę zaplanowano na 4 kwietnia 2025 roku. W planach jest też osobny sequel 10 odsłony pt. Fast & Furious Presents: Hobbs & Reyes, w którym w głównej roli wystąpi Dwayne Johnson.