Lada moment Westworld powróci z 2. sezonem, w związku z czym twórcy i aktorzy produkcji na każdym kroku dopytywani są o jego szczegóły. Na tegorocznym Festiwalu Tribeca pojawili się Lisa Joy, Jonathan Nolan oraz członkowie obsady: Jeffrey Wright, Evan Rachel Wood, Thandie Newton i James Marsden, którzy wzięli udział w panelu dyskusyjnym. Jak się okazuje, nawet sami aktorzy mieli problem ze zorientowaniem się, który odcinek tak właściwie kręcą - wszystko przez zaburzenia linii czasowej, których w tym sezonie ma być naprawdę dużo. Jak mówi Joy, twórczyni serialu, w nowej odsłonie sposoby manipulowania czasem będą znacznie bardziej zaawansowane, a gospodarze nabiorą świadomości, że są zagubieni w czasie. Wright, wcielający się w Bernarda, dodaje, że czuł się bardzo zdezorientowany na planie, w czym wtóruje mu Evan Rachel Wood. Aktorka stwierdziła:
Ja też czułam się bardziej zdezorientowana teraz, w sezonie 2., mimo tego, że miałam znacznie więcej informacji. Były nawet takie dni, gdy pojawialiśmy się na planie, a ja zadawałam sobie pytanie: "Który to odcinek?" (...) Dużo rzeczy zobaczę po raz pierwszy dopiero z momentem premiery. Tu jest tyle do zrobienia jeśli chodzi o twój własny wątek, a scenariusze otrzymaliśmy bardzo późno - czasem nawet w dzień kręcenia... Więc tak naprawdę nie ma czasu [by się z wszystkim zapoznać - przyp. red.], a ja lubię niespodzianki.
Nolan tymczasem dodaje co nieco na temat parku Shogun World. Jak mówi, budowa tego świata była wyzwaniem, ponieważ ekipie zależało na tym, by park stanowił ukłon w stronę innych twórców filmowych i ich dorobku. Największą inspiracją miała być filmografia Kurosawy - twórcy starają się oddać podobne kadry, kolorystykę, a nawet kostiumy. W Shogun World gra wyłącznie japońska obsada po okiem japońskich choreografów. Thandie Newton dodaje również, że największy związek z tym parkiem może mieć Maeve, która po latach spędzonych w jednym świecie będzie chciała oderwać się od niego jak najdalej. Nolan i Joy w wywiadzie dla Entertainment Weekly zdradzili swój punkt widzenia na serial jako całokształt. Jak podrkeślają, każdy sezon to odrębna historia, a oni sami raczej nie są fanami cliffhangerów i nie zamierzają ich stosować.
Pisząc odcinek pilotowy myśleliśmy, że pójdziemy w tę historię nieco dalej niż udało się to w sezonie 1. Cały kształt sezonu pojawia się dopiero w momencie, w którym siadasz i piszesz. Chcemy stworzyć poczucie, że serial pędzi do przodu i jest nieustraszony. Mamy też pomysł na to, jak to załamać, ale nie tyle jeśli chodzi o liczbę sezonów, a raczej o samą fabułę (...) Każdy sezon postrzegamy jako pewien ustalony rozdział i pytania, jakie zostają postawione na początku jednej, znajdują odpowiedź na końcu tej samej serii. Chcemy, by każda seria była tak satysfakcjonująca jak filmowa część franczyzy i chcemy tego, byście wszyscy wracali do nas po 18 miesiącach z podekscytowaniem, a nie z poczuciem zawieszenia spowodowanym cliffhangerem. To nie fair w stosunku do publiczności.
Twórcy odnieśli się również do pytania, kiedy można spodziewać się 3. sezonu.
To nieustanna dyskusja z naszymi przyjaciółmi w HBO. A jeśli chodzi o nas, to z produkcją o takim wymiarze i rozmachu raczej nie chcielibyśmy iść na kompromisy. Chcemy, by serial był coraz większy i większy oraz bardziej ambitny, a to wymaga czasu. Zamierzamy wykorzystać tyle czasu ile potrzebujemy, by zrobić to dobrze.
Zapowiedzi o długim oczekiwaniu na sezon mogą wskazywać na to, że nowa odsłona zadebiutuje nie wcześniej niż w 2020 roku. Przypomnijmy, że między serią pierwszą (2016) a drugą (2018) również był ponad rok przerwy. Premiera 2. sezonu już dziś na HBO.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj