Pełniejsza chata, czyli kontynuacja kultowego sitcomu. Czy warto obejrzeć?
Pełniejsza chata to kontynuacja serialu komediowego Pełna chata z lat 80. Ci sami aktorzy, ta sama konwencja, ale czy to serial warty obejrzenia? Z okazji premiery telewizyjnej w Comedy Central szukam odpowiedzi na to pytanie. Emisja od poniedziałku do piątku o 21:00.
Pełniejsza chata to kontynuacja serialu komediowego Pełna chata z lat 80. Ci sami aktorzy, ta sama konwencja, ale czy to serial warty obejrzenia? Z okazji premiery telewizyjnej w Comedy Central szukam odpowiedzi na to pytanie. Emisja od poniedziałku do piątku o 21:00.
Pełniejsza chata wpisała się w popularny trend w świecie seriali, czyli tworzenie kontynuacji kultowych produkcji po wielu latach od ich zakończenia. W tym przypadku Pełna chata to jeden z najpopularniejszych sitcomów przełomu lat 80. i 90. i każdy, kto w tym czasie żył, niewątpliwie zna, oglądał i dorastał z tych bohaterami. Dlatego też trudno było ukryć jakąś ekscytację na myśl, że prawie cała oryginalna obsada powraca po tak wielu latach, bo dla fanów to jak spełnienie marzeń z dzieciństwa.
Serial produkowany przez Netflixa ma łącznie 5 sezonów i na tym został zamknięty. Pierwsza seria wzbudziła mieszane odczucia krytyków, ale widzowie polubili tę komedię. Skąd taki rozstrzał? Pełniejsza chata jest bardzo świadomie osadzona w dokładnie identycznej konwencji oryginału, realizowana w taki sam sposób i mająca mnóstwo nostalgii odwołującej się do pierwowzoru. Po prostu twórcy realizując ten serial, przede wszystkim myśleli o osobach, które oglądały Pełną chatę. To czuć od samego początku i jako osoba wychowana na klasycznym sitcomie, muszę przyznać, że to działa. Z przyjemnością powróciłem do życia tych bohaterów, zaciekawiony nowymi pomysłami i ich losami. To nie do końca jest tworzone zgodnie ze standardem współczesnych seriali komediowych, ponieważ konwencja objawia się poprzez specyficzną grę aktorów, która na pierwszy rzut oka jest trochę sztuczna. Nikt Was nie będzie oszukiwać - ta obsada nigdy nie była złożona z osób wybitnie utalentowanych pod względem aktorskim, ale gdy zna się konwencję, to wcale nie przeszkadza. Ani dziwne zachowania, deklaracje dialogów, ani czasem zbyt długie pauzy, aby przeczekać salwę śmiechu w tle. To jest pewna specyfika sitcomów starej daty, od której obecnie się odeszło, a Pełniejsza chata powracając do tego, pozwala wielu fanom tego typu rozrywki, spędzić dobrze czas.
Nie będę Was oszukiwać - Pełniejsza chata nie jest najlepszym serialem komediowym, jaki zobaczycie. Ma swoje wady, czasem gagi nie trafiają w punkt, nie raz młodzi aktorzy zamiast mówić, krzyczą swoje kwestie i przez to nie do końca można ich od razu polubić. Jednak jest to jeden z takich seriali, które świadomie na przestrzeni lat dobrze wyciągały wnioski z niedoskonałości, bo pod wieloma względami fabularnymi i komediowymi kolejne sezony są lepsze, śmieszniejsze i po prostu stają się bardziej wartościową rozrywką. To nie oznacza, że pierwszy jest zły, ale wymaga od widza zaakceptowania tej konwencji, jeśli nie zna on Pełnej chaty. A fan raczej powinien od razu w nią wejść i będzie miło spędzać czas. Jest to jeden z takich seriali, które oglądając mamy świadomość, że nie jest to rozrywka najwyższych lotów, ale czerpiemy z nich bardzo dużo przyjemności przy każdym odcinku. Typowe guilty pleasure i nie powinien to być powód do wstydu! Każdy z nas odbiera popkulturę inaczej i warto dać szansę takim produkcjom, proponując duży dystans do samych siebie.
Cała konwencja objawia się też w przesłaniu Pełniejszej chaty na temat wartości rodzinnych. Więzi na tyle pozytywnych, uroczych i przesłodzonych, że aż rozczulających. To jest serce tego serialu, które bije mocno i pewnie. Na pewno wrażliwsi widzowie poczują pewne kluczowe momenty i one go poruszą. Są to zabieg w sposób prosty oddziałujący na emocje, ale zaiste skuteczny.
To czasem właśnie przez ten pryzmat twórcy potrafią bawić się z dystansem swoim serialem, gdy humor opiera się na podejściu meta. Gdy bohaterowie śmieją się z czegoś związanego z kulisami (np. braku sióstr Olsen jako jedynych w serialu) czy nawiązań do przeszłości, które fani zrozumieją. Ta odświeżająca lekkość przeradza się w śmiałość scenarzystów, którzy mając pełną świadomość swojej piaskownicy i tego, jak niektórzy przyzwyczajeni do współczesnej konwencji to odbiorą, są w tym wszystkim bardzo konsekwentni. Nawet w kolejnych sezonach, gdy pod względem humoru i fabuły oferują większe wyczucie.
Pełniejsza chata to przyjemna rozrywka, której warto dać szansę, jeśli po pierwszych trzech odcinkach zaakceptujecie konwencję. Wymaga trochę dystansu i przymrużenia oka, ale nostalgia jest w tym silna i to ona sprawia, że płynie przyjemność z oglądania.
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1957, kończy 67 lat
ur. 1952, kończy 72 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1987, kończy 37 lat
ur. 1974, kończy 50 lat