Street Fighter 6 - wrażenia z zamkniętej bety. Zaskakujący kreator postaci i niezwykle efektowna rozgrywka
Zamknięta beta Street Fighter 6, która odbyła się w październiku, była pierwszą okazją do samodzielnego przetestowania gry.
Zamknięta beta Street Fighter 6, która odbyła się w październiku, była pierwszą okazją do samodzielnego przetestowania gry.
Zamknięta beta Street Fighter 6 była pierwszą okazją, by przekonać się, jak wypada rozgrywka w nowej odsłonie popularnej serii bijatyk. Choć do przetestowania oddano niewielki fragment całości, to na tej podstawie dało się zauważyć kilka istotnych zmian w podejściu do właściwej rozgrywki i całej otoczki skupionej wokół pojedynków. Ta druga odgrywa bowiem w SF6 dużo większą rolę niż we wcześniejszych częściach, co powinno ucieszyć miłośników personalizacji postaci i tych, którzy lubią chwalić się wynikami.
Przygoda z nową produkcją Capcomu rozpoczyna się od wykreowania swojego wirtualnego awatara. Kreator, który oddano do dyspozycji grających, jest niezwykle rozbudowany. Śmiało może rywalizować z potężnymi narzędziami dostępnymi na przykład w Saints Row czy SoulCalibur VI. Możemy wybierać spośród gotowych elementów, takich jak różne fryzury, zarosty czy makijaże, ale też bawić się suwakami i dostosowywać poszczególne części ciała, niekoniecznie w sposób zgodny z zasadami biologii czy prawami fizyki. W ten sposób da się stworzyć naprawdę różnorodnych bohaterów, co oczywiście nie umknęło uwadze społeczności, której przedstawiciele chętnie dzielili się swoimi dokonaniami w sieci.
W tak rozbudowanym kreatorze bez problemu można spędzić wiele minut lub nawet godzin. Mam zresztą wrażenie, że warto to zrobić. Stworzona postać będzie bowiem naszym reprezentantem w nowym, immersyjnym lobby o nazwie Battle Hub, które przypomina na przykład trzeciego Splatoona. W największym skrócie: mamy do czynienia z czymś na kształt wirtualnego salonu gier, w którym spotykamy innych graczy, do tego mamy możliwość zaprezentowania swojego bohatera i jego odzienia. Oczywiście możemy przejść też do samych pojedynków. Odniosłem jednak wrażenie, że w obecnej formie Battle Hub jest nieco przytłaczający i onieśmielający. Było mi tam trudno się odnaleźć, choć nie mogę wykluczyć, że wynikało to ze specyfiki zamkniętej bety. Nie oferowała ona pełnej zawartości, brakowało samouczków czy jakiegoś wprowadzenia, które pozwoliłoby zapoznać się z dostępnymi opcjami. Istnieje również szansa, że element ten zostanie nieco zmodyfikowany i przebudowany do czasu premiery pełnej wersji.
Podobne ograniczenia dało się odczuć w przypadku trybów rozgrywki. Zamknięta beta Street Fighter 6 daje wyłącznie możliwość brania udziału w sieciowych starciach. Przyznam szczerze, że miałem dłuższą przerwę od tego cyklu, ale i ja byłem w stanie zauważyć wiele różnic. Zabawa tylko na pierwszy rzut oka przypomina tę z piątki. Po jakimś czasie dostrzegamy, że pojedynki mają nieco inne tempo, a to wpływa na timingi związane z wyprowadzaniem kombinacji ciosów. Wydaje mi się, że nawet weterani będą potrzebować czasu, by się na to przestawić, co przynajmniej w pewnym stopniu powinno wyrównać szansę między nowicjuszami i tymi bardziej doświadczonymi wojownikami.
Sporą pomocą dla początkujących jest również tryb sterowania nazwany "Modern Controls Mode", który pozwala na wykonywanie potężnych ataków w zdecydowanie prostszy sposób. I choć niektórzy mogą uznać to za zbyt daleko idące ułatwienie, to jest i druga strona medalu: w ten sposób ograniczamy nasz arsenał, bo możemy przypisać tam jedynie cztery zdolności.
Świetne wrażenie robi warstwa wizualna, balansująca gdzieś na granicy względnego fotorealizmu i efekciarskiej komiksowości. Przerysowane, niezwykle muskularne modele postaci są świetnie animowane, a eksplozje kolorów, które towarzyszą wyprowadzaniu specjalnych ataków, są niezwykle spektakularne. Muszę przyznać, że dzięki temu bawiłem się w becie SF6 całkiem nieźle, nawet gdy dostawałem solidne manto (zazwyczaj poziom zawodników, na których trafiałem, był bardzo wysoki).
Beta Street Fighter 6 pokazała, że nowa odsłona serii stoi na solidnym fundamencie dopracowanej, efektownej i satysfakcjonującej rozgrywki. Pozostaje trzymać kciuki, że inne tryby i elementy nie zawiodą i będą miały równie wysoki poziom. Jeśli tak będzie, to fani marki powinni być zadowoleni!
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat