
Najnowsza recenzja redakcji
Zanim przejdziemy do szczegółowej analizy, warto przypomnieć, że premiera serialu miała mieć pierwotnie miejsce 19 lipca 2016. Shooter został jednak zawieszony ze względu na feralną strzelaninę w Dallas, kiedy to snajper zabił 5 policjantów, co wywołało chaos i zamieszki na terenie Stanów Zjednoczonych. Kilka dni później odbył się kolejny atak na policjantów w Baton Rouge, więc finalnie serial został przełożony dopiero na listopad. W końcu emocje w USA opadły, w związku z tym w zeszły poniedziałek nastąpiła emisja pilotażowego odcinka.
Decyzja o zmianie terminu premiery była jak najbardziej zrozumiała. W świetle ponurych wydarzeń z Dallas i Baton Rouge, zarys fabularny serialu może wydać się kontrowersyjny. Produkcja USA Network jest lekko oparta na powieści Point of Impact autorstwa Stephena Huntera. Opowiada historię amerykańskiego snajpera – weterana wojennego Boba Lee Swaggera, który po powrocie z Afganistanu przechodzi na zasłużoną emeryturę, aby wraz z rodziną wieść spokojne życie. Jak łatwo przewidzieć, plan ten spala na panewce, kiedy to główny bohater zostaje wciągnięty w niebezpieczną intrygę, związaną z zamachem na prezydenta USA.
Omawiany epizod ma wszystkie cechy charakterystyczne serialowego pilota. Skupia się przede wszystkim na zarysowaniu sylwetki głównych bohaterów, pokazania ich życia i zaprezentowaniu rzeczywistości w której funkcjonują. W końcówce natomiast zostaje zawiązana akcja, która będzie stanowić główny wątek fabularny przez kolejne odcinki.
W serialu Shooter wszystkie te segmenty nie odbiegają od standardów. Niestety są też przy tym bardzo nierówne, przez co trudno przewidzieć jaki poziom będzie reprezentował serial w kolejnych odsłonach. Po pierwsze szwankuje wprowadzenie do historii i prezentacja rodziny głównego bohatera. Pierwsza część pilota skupia się właśnie na tym i robi to zbyt sztampowo, aby skutecznie przykuć uwagę widza. Tradycyjne mamy więc poczciwego weterana, kochającą żonę i słodką córeczkę. Ich rodzinna idylla nie trwa długo. W momencie przybycia znajomego z Secret Service, Bob wkracza do akcji, porzucając domową sielankę. Ten segment zajmuje prawie połowę odcinka i skutecznie zniechęca do dalszego oglądania serialu. Widzieliśmy to już w dziesiątkach bardzo słabych seriali akcji, także pod tym względem Shooter naprawdę nie prezentuje się dobrze. Nawet nie stara się zaskakiwać nieszablonowymi rozwiązaniami fabularnymi, dialogi między bohaterami pozbawione są jakiekolwiek finezji. Scenarzyści zdecydowanie się nie przyłożyli.
Na szczęście później jest dużo lepiej. Dobre wrażenie robią przygotowania protagonisty do swojego zadania. Twórcy stosują tutaj kilka błyskotliwych zagrań technicznych, dzięki czemu ten segment zyskuje na dynamice i jest bardzo atrakcyjny audiowizualnie. Momentami może przypominać nieodżałowany Limitless, gdzie opowieść wychodziła poza standardową formę, proponując widzom trochę inny rodzaj opowiadania historii. W Shooter stanowi to tylko fragment odcinka, ale przykładowo notatki Boba na ekranie, ciekawy montaż przy próbnych wystrzałach czy różne warianty umiejscowienia zamachowca, to naprawdę miłe dla oka smaczki. Do tego dochodzi ciekawa oprawa audio (świetny utwór Muse), która nadaje jeszcze większej dynamiki oglądanym właśnie scenom.
Niestety jak na razie w moim mniemaniu najsłabszym elementem serialu Shooter jest główny bohater i portretujący go artysta. Ryan Philippe nie bez kozery nie osiągnął sukcesu w Hollywood (choć usilnie próbował). Jest on po prostu kiepskim aktorem, a w roli twardego żołnierza zupełnie się nie sprawdza. Być może w kolejnych odcinkach będzie to trochę lepiej wyglądać, ale na tym etapie wydaje się, że aktor nie czuje swojej roli, a zdecydował się w niej wystąpić tylko po to, aby móc znowu zaistnieć w mainstreamie. Poza tym sama postać Boba Lee Swaggera jest stereotypowa do bólu. Tradycjonalista z zasadami, uczciwy, kochający bliskich, ale posiadający przy tym zabójcze umiejętności, które stosuje tylko do obrony słabszych. Znamy to już, prawda? Być może jednak taka miała być ta rola, dlatego dajmy mu szansę. Zobaczymy czy w kolejnych odcinkach nastąpi jakikolwiek jej rozwój.
Ostatnie minuty serialu ciekawie zawiązały akcję. Jak łatwo przewiedzieć nastąpił zamach na prezydenta, a protagonista stał się głównym podejrzanym. Do tego wszystkiego FBI prowadzi pewne śledztwo sugerujące, że opowiadana historia nie będzie tak prosta i oczywista jakby się na początku wydawało. Omawiany odcinek ma znamiona tradycyjnego pilota serialowego, także Shooter swoją prawdziwą wartość pokaże dopiero w kolejnych odsłonach. Na razie jest średnio i bez rewelacji, ale pewne elementy sugerują, że serial ma trochę większy potencjał,zarówno w swojej formie jak i w treści.
Pokaż pełną recenzję
Sezony
Sezon 1
- Point of Impact (15 listopada 2016)
- Exfiltration (22 listopada 2016)
- Musa Qala (29 listopada 2016)
- Overwatch (6 grudnia 2016)
- Recon by Fire (13 grudnia 2016)
- Killing Zone (20 grudnia 2016)
- Danger Close (27 grudnia 2016)
- Red on Red (3 stycznia 2017)
- Ballistic Advantage (10 stycznia 2017)
- Primer Contact (17 stycznia 2017)
Sezon 2
- The Hunting Party (18 lipca 2017)
- Remember the Alamo (25 lipca 2017)
- Don’t Mess with Texas (1 sierpnia 2017)
- The Dark End of the Street (8 sierpnia 2017)
- The Man Called Noon (15 sierpnia 2017)
- Across the Rio Grande (22 sierpnia 2017)
- Someplace Like Bolivia (29 sierpnia 2017)
- That’ll Be the Day (5 września 2017)
- Ride with the Devil
- Law of the Range
Sezon 3
- Backroads (21 czerwca 2018)
- Red Meat (28 czerwca 2018)
- Sins of the Father (5 lipca 2018)
- The Importance of Service (12 lipca 2018)
- A Call to Arms (19 lipca 2018)
- Lines Crossed (26 lipca 2018)
- Swing Vote (2 sierpnia 2018)
- The Red Badge (9 sierpnia 2018)
- Alpha Dog (16 sierpnia 2018)
- Orientation Day (23 sierpnia 2018)
- Family Fire (30 sierpnia 2018)
- Patron Saint (6 września 2018)
- Red Light (13 września 2018)

