Bruce Wayne przez przypadek uwalnia pradawne zło. To wydarzenie przyspiesza jego powrót do Gotham po 20 latach. Jego Batman wierzy w naukę i logikę, ale teraz musi stawić czoło siłom o nadnaturalnych mocach niczym z książek Lovecrafta.
Aktorzy:
Karan Brar, Brian George (15) więcejReżyserzy:
Sam Liu, Christopher BerkeleyProducenci:
James Krieg, Sam Liu (3) więcejScenarzyści:
Mike Mignola, Richard Pace (1) więcejPremiera (Świat):
28 marca 2023Kraj produkcji:
USACzas trwania:
90 min.Gatunek:
Horror, Animowany, Fantasy
Trailery i materiały wideo
Batman: Zagłada Gotham - trailer
Najnowsza recenzja redakcji
Każdy z fanów ma swoją wizję Batmana, ale nie wszyscy mają możliwość tworzenia komiksowych scenariuszy. Mike Mignola i Richard Pace postanowili osadzić przygody Batmana w latach dwudziestych i pobawić się motywami mistycznymi, nawiązując do twórczości H.P. Lovecrafta. Adaptację ich komiksu obejrzeć możemy za sprawą filmu Batman: The Doom That Came to Gotham, który podobnie pokazuje nam postać Mrocznego Rycerza w klimatach mistycznych, chociaż tym razem też kluczowe okażą się detektywistyczne zdolności protagonisty.
Jest to na pewno największa kontrowersja wokół filmu animowanego o Batmanie, gdy pewne tropy są reinterpretowane i nie są takie, jak mogłoby się wydawać fanom. Odczytuję to jednak jako zaletę, bo na każdym kroku można być zaskakiwanym i chociaż zagłada zasygnalizowana w tytule nie wybrzmiewa w pełni, to jednak odkrywanie aspektów zupełnie innego Gotham jest niezwykle ciekawe. W samej narracji może nie było też potrzebne odkrywanie tylu genez postaci (Pingwin, Dwie-Twarze), bo traci na tym trochę tempo historii, ale znowu – świat jest na tyle ciekawie przedstawiony, że są to mniej istotne uwagi.
Batman: The Doom That Came to Gotham spodoba się najbardziej tym fanom lubiącym zasiadać do historii o Człowieku Nietoperzu, które wymykają się utartym tropom. Ciekawe jest szczególnie zestawienie ze sobą prób odkrywania prawd metodami detektywistycznymi, które jednak nie mają lekko w starciach z mistycznymi mocami, bo te przecież nie dają się zrównać do logicznego sensu. Fani Batmana powinni jednak poczuć się jak w domu, bo jest to historia mroczna, momentami niepokojąca i światotwórczo dostarcza kilka nowych, oryginalnych rzeczy, które niekoniecznie pojawiają się w naszej głowie na myśl o przygodach Bruce'a Wayne'a.
Spójne dla wszystkich wersji Batmana jest to, że zrobi on wszystko, aby uratować swoje miasto. Bruce Wayne w tym filmowym wydaniu imponuje dedukcją, spokojem, ale też profesjonalizmem i może żałuję tylko, że tak mocne skupienie się na mistycznych motywach nie dało czasu na wykorzystanie jeszcze ciekawiej epoki, w której rozgrywa się akcja. Pokazanie przez chwilę policjantów konfiskujących alkohol nie wystarczy, ale rozumiem, że metraż filmu był ograniczony i nie na wszystko starczyło czasu. Postarano się jednak, żeby skonfrontować Wayne'a z poziomem zagrożenia dalekim od kolejnego napadu na bank. Walka ze starożytnymi kultami, potworami i rozpryskujące się co jakiś czas poświaty lub wiązki magicznej energii – dzieje się sporo i mimo drobnych przestojów ogląda się to bardzo dobrze.
Sam styl animacji jest typowy dla tego typu produkcji i niczym szczególnym się nie wyróżnia. Zabawny jest szary filtr nałożony na Gotham z lat dwudziestych, ale dzięki temu dobrze kontrastuje to z jaskrawą barwą mrocznej magii. Stylistyka produkcji inna jest od tej z komiksu, co niekoniecznie jest zaletą, ale przynajmniej proste projekty postaci sprawiają, że widzowie mogą poczuć się pewniej z nową historią. Batman: The Doom That Came to Gotham polecić można szczególnie tym, którzy chcą zobaczyć Mrocznego Rycerza w zupełnie innym wydaniu, a podrzucane co jakiś czas inne, zmienione genezy postaci będą przyjmowane z zaciekawieniem. Inna sprawa, że to bardzo mroczna animacja, która ani na moment nie staje się w tym komiczna i trzyma odpowiednią mieszankę luzu i powagi.
Pokaż pełną recenzję
Obsada
-
Karan Brar Sanjay 'Jay' TawdeSanjay 'Jay' Tawde
-
Brian George AlfredAlfred
-
Jeffrey Combs Kirk LangstromKirk Langstrom
-
David Dastmalchian GrendonGrendon