Najnowsza recenzja redakcji
Seria SteamWorld odpowiada za jedne z moich ulubionych gier niezależnych. Deweloperom udało się stworzyć markę, która zachowuje spójność, jeśli chodzi o klimat, historię i uniwersum, ale każda kolejna odsłona zaskakuje rozgrywką. Mieliśmy już między innymi metroidvanię i grę taktyczną, a niedawno przyszła pora na city-buildera z pewnym twistem. W SteamWorld Build zajmiemy się nie tylko stworzeniem, rozbudową i rozwojem osady, ale też eksploracją znajdujących się poniżej tuneli i kopalni.
Pierwsze minuty spędzone w grze z pewnością będą wyglądać dość znajomo dla wszystkich osób, które mają doświadczenie z city-builderami i/lub strategiami czasu rzeczywistego. Zaczynamy od rozstawienia chat, które zwiększą liczbę dostępnych robotników, a następnie stawiamy całą infrastrukturę, której celem będzie pozyskiwanie lub przetwarzanie surowców, a także dbanie o potrzeby mieszkańców naszego miasteczka. Z czasem otrzymujemy możliwość przekształcenia podstawowych robotników w bardziej zaawansowane profesje. Gdy dotrzemy do pewnego kamienia milowego na powierzchni, to otworzy się przed nami kolejna warstwa (dosłownie) rozgrywki. Mowa o podziemiach, które nasze roboty przemierzać będą w poszukiwaniu znajdujących się tam bogactw.
Zarządzanie podziemiami przypomina odrobinę zapomnianą już dziś serię Dungeon Keeper. W tunelach wydzielamy kolejne pomieszczenia, ulepszamy technologię i przekopujemy się coraz głębiej, licząc oczywiście na coraz to bardziej atrakcyjne zdobycze. Trzeba jednak przy tym pamiętać, że głęboko pod ziemią czają się zagrożenia, z którymi będziemy musieli sobie radzić. Z pomocą przychodzą między innymi pułapki i wieżyczki, które możemy rozstawić w strategicznych miejscach. W równym stopniu rośnie więc nie tylko ryzyko, ale też potencjalne nagrody.
Mogłoby się wydawać, że konieczność równoczesnego dbania o to, co dzieje się w naszym miasteczku i pod nim, będzie przesadnie skomplikowana, ale tak nie jest. Twórcy nie silili się bowiem na wprowadzanie przekombinowanych mechanik i zwyczajnie nie ma tu zbyt wielu rzeczy, o których należy pamiętać. Domyślny poziom trudności jest odpowiednio zbalansowany: nie jest ani banalnie łatwo, ani zbyt trudno. Jest natomiast... całkiem relaksująco. Obserwowanie, jak rozrasta się nasza osada, a roboty przekopują się coraz dalej i dalej, daje satysfakcję.
Deweloperom udało się również przygotować odpowiednie sterowanie zarówno na klawiaturze i myszy, jak i na kontrolerze. Miałem okazję sprawdzić ten tytuł na PS5 oraz PC i zaskoczyło mnie, że zabawa na obu platformach jest równie komfortowa. Mimo, że zwykle w strategiach i city-builderach preferuję korzystanie z myszki, tak tutaj wystarczyło zaledwie kilka minut, bym bez najmniejszych problemów przestawił się na DualSense'a.
Jest jednak pewien problem, który dał mi się we znaki. Gry z serii SteamWorld nigdy nie były szczególnie długie i Build nie jest wyjątkiem. Kampanię można ukończyć w kilka godzin, co zostawia pewien niedosyt. Oczywiście jest tu kilka map i poziomów trudności do wyboru, ale kolejne podejścia nie będą oferować już podobnego powiewu świeżości. Mimo że otoczenie i warunki będą się nieco różniły, to już podstawy rozgrywki pozostają praktycznie niezmienione. Taka powtarzalność nie każdemu przypadnie do gustu. Szczególnie że początkowe etapy rozgrywają się raczej nieśpiesznie. Za każdym razem musimy mozolnie stawiać chatki od nowa i czekać, aż gameplay się rozwinie, a nasze miasteczko i kopalnia zaczną razem współdziałać jak jedna dobrze naoliwiona maszyna.
SteamWorld Build jest grą bardzo ładną, przystępną i naprawdę przyjemną. Tym bardziej boli mnie fakt, że zabawa jest tak krótka, a po jednorazowym przejściu nie do końca mam ochotę do tego świata wracać. Być może z czasem sytuacja się zmieni i doczekamy się aktualizacji z nową zawartością (jedna z nich – świąteczna, trafiła już do gry, a kolejne podobno zaplanowane są na rok 2024), ale na ten moment trudno traktować mi tę produkcję jako coś więcej, niż miłe doświadczenie na jeden raz.
Plusy:
+ wciągająca rozgrywka;
+ oprawa;
+ przystępna zabawa.
Minusy:
- krótka kampania;
- mało zawartości.