„Przedwiośnie Żywych Trupów” – rozwiązanie!
Dzięki niedawnej premierze serialu "The Walking Dead" Franka Darabonta, popularność zombie na świecie rośnie z dnia na dzień. Zaczyna się powoli bum na tzw. "zombiezację", który obecny jest przede wszystkim w literaturze i siłą rzeczy przechodzi do kina i seriali.
Przygotowaliśmy dla Was konkurs, w którym do wygrania będą trzy egzemplarze polskiej powieści pt. "Przedwiośnie Żywych Trupów", która ukazała się na naszym rynku dzięki wydawnictwu RUNA.
Kamil M. Śmiałkowski, jak sam siebie określa jest "uzależniony od seriali", zainspirował się zombiezacją "Dumy i uprzedzenia" Jane Austen zatytułowaną "Duma i uprzedzenie i zombie". Zdecydował się dokonać tego z polską klasyką - "Przedwiośniem" Stefana Żeromskiego.
Tak autor pisze o powieści na oficjalnej stronie:
"Oryginalne „Przedwiośnie” dzieje się w naszej rzeczywistości w pierwszej ćwiartce XX wieku. Świat w którym rozgrywa się moja wersja w zasadzie toczy się analogicznie, tyle, że nikogo w nim nie dziwią zjawiska nadprzyrodzone. Ot, w świecie Islamu funkcjonują dżiny, w dzielnicach żydowskich spotkać można golemy, a zombie to spory problem. Tym większy odkąd w roku 1917, gdy Lenin jechał w zaplombowanym wagonie ze Szwajcarii do Rosji, okazało się, że wagon aż tak zaplombowany nie jest. Potem już było z górki, Lenin ugryzł swych towarzyszy, ci kolejnych i cała rewolucja potoczyła się jeszcze krwawiej niż w oryginale. I trochę większą rolę odegrały w niej mózgi.
Wojna polsko-sowiecka z 1920 r. była więc tak naprawdę wojną z hordami zombie wdzierającymi się do naszego kraju ze Wschodu. I pomyślcie, jak pięknie mogłoby być gdyby Hoffman w swoim właśnie kręconym filmie poszedł tym tropem...
Ale, mniejsza z Hoffmanem, Piłsudski dał sobie radę z zombie i bez jego pomocy. Może to dzięki temu, że już nie raz radziliśmy sobie w starciach z nadnaturalnymi natarciami. Dość wymienić:
— Słynną bitwę pod Grunwaldem, gdzie w 1410 r. otworzyły się Wrota Piekieł ale wojska dowodzone przez króla Władysława Jagiełłe zapędziły diabły z powrotem do czeluści.
— Najsłynniejsze polskie zwycięstwo morskie (choć to i tak dużo powiedziane skoro bitwa miała miejsce w Zatoce Gdańskiej), w 1627 r. dwie polskie eskadry pokonały szwedzkiego Krakena i pogoniły towarzyszące mu sześć okrętów (jeden zatopiony, jeden zdobyty abordażem).
— Wiktorię Wiedeńską z 1683 r. Jan III Sobieski zastosował wówczas bitewne combo, które przeszło do historii Europy. Dwadzieścia pięć chorągwi husarii sprzężonej z dziesięcioma regimentami nekromantów było nie do zatrzymania. Po półgodzinnej szarży było po bitwie. Turcy stracili ponad piętnaście tysięcy żołnierzy, wszystkie działa, dżiny i pierzchli spod obleganego Wiednia w popłochu. Ech, gdyby wówczas Sobieski wszedł ze swoimi wojskami do miasta jako zwycięzca, może dziś Austriacy nie myśleliby, że było to zwycięstwo ich króla Leopolda."
Konkurs podzielimy na dwie części. Jedną typową z pytaniami, a drugą bardziej kreatywną.
CZĘŚĆ 1 - PYTANIA
1. Jaka stacja w Polsce emituje serial o żywych trupach pt. "The Walking Dead"?
Stacja FOX
2. Kiedy miała miejsce inwazja zombie na miasta świata związana z promocją serialu Franka Darabonta?
Tutaj mieliście problem. Pytaliśmy o wielki flashmob promujący serial, w którym ludzie przebrani za zombie atakowali 26 miast na świecie. Chodziło oczywiście o 26 października, a nie 31 października jak niektórzy z Was podawali.
CZĘŚĆ 2 - KREATYWNOŚĆ
W tej części zapraszamy Was do pobawienia się w pisarzy. Zabawa polega na tym, byście wybrali powieść z polskiej literatury i ciekawie opisali jej historię po "zombiezacji". Hipotetycznie też napiszcie, kto według Was w Polsce i dlaczego powinien zająć się ekranizacją Waszej powieści po "zombiezacji". Najciekawszą odpowiedź nagrodzimy egzemplarzem książki.
Najbardziej przypadła nam do gustu "zombiezacja" Krzyżaków:
Od razu przychodzi mi na myśl powieść Henryka Sienkiewicza „Krzyżacy”. Ekranizacją powinien zająć się nikt inny jak Boguś Linda. Mocny człowiek do mocnych efektów specjalnych i krwawych scen. Przy nie jednej z nich musiało by paść mocne słowo na k……. :) Do czego zmierzam? Efektem kulminacyjnym byłaby bez wątpienia scena bitwy pod Grunwaldem. Polacy i Litwini odnieśliby przednie zwycięstwo nad krzyżacką potęgą. Jednak co się dobrze zaczyna źle się kończy. Krzyżacy zdziesiątkowani po bitwie, gdzie trup przy trupie ścielił ziemię przesiąkniętą ich krwią ulegliby zombiezacji. Pewni swego rycerze polscy i litewscy nie zdający sobie sprawy z powagi sytuacji przymierzaliby się do drogi na Malbork. Tuż przy nich jak zjawy po lesie śmigałyby białe płaszcze z czarnymi krzyżami, czyli krwiożercze zombie, które ostrzyłyby sobie zęby na słodziutką krew naszych szlachetnych Panów. Polscy rycerze zmęczeni po bitwie, jednak dobrze odpasieni przez Jagiełłę - przez ostatni rok - mięsem niedźwiedzi z okolicznych lasów przedstawialiby dość interesujące menu na następne dni. Szczególnie miejsce wśród hordy zombie sprawowałby wielki mistrz Ulryk von Jungingen. Krzyżacy zagrzebani po bitwie na okolicznych polach, wydostaliby się z ziemnych jam i ruszyliby chyżo pod Malbork upolować słowiańskie dusze. Tymczasem Marienburg pod dowództwem Heinricha von Plauena szykowałby się do odparcia polsko – litewskiego najazdu. Gdy odważnie pod Malborkiem Polacy i Litwini wystosowaliby poselstwo do załogo Malborka by ta poddała się niezwłocznie, z lasu wyskoczyliby dzicy, okrwawieni prawie, że obdarci jak obdartusy dawni wielcy zakonnicy i komturowie krzyżacy. Wyglądaliby jak banda dzikusów, jednak byliby na tyle sprawni i szybcy, że obskoczyliby Polaków i Litwinów jak pchły. Załoga Malborka już miałaby się poddawać, jednak gdy zobaczyłaby co się święci zamknęłaby chyżo bramy i ze smutkiem przyglądałaby się jak ich jeszcze do niedawna przyjaciele jak horda psów zagryzałaby krwawo nieprzyjaciół z Polski i Litwy. Z jednej strony byłoby im lżej na sercu, gdyż pozbywaliby się problemu polskiego oblężenia, ale z drugiej strony byliby zasmuceni i głęboko zatrwożeni, czy aby ich zmarli bracia po bitwie pod Grunwaldem dostaliby się do raju, czy do piekieł nieczystych, gdzie wpadliby w ręce samego belzebuba. Krwawa jatka tymczasem trwałaby w najlepsze. Trup padałby gęsto, aż kości trzeszczałyby. Przerażeni Maćko i jego bratanek Zbyszko z Bogdańca też wpadliby w sidła wygłodniałych zombie , którzy skrupulatnie zaspokajaliby swoje żądzę krwi poprzez konsumpcję świeżego ich mięsa i mózgu. Los polskiej armii był przesądzony. Do zdobycia krzyżackiej stolicy nie doszłoby. Zombie mięliby chrapkę i na pozostałych krzyżaków znajdujących się na murach Malborka. Jednak ściany zamku byłyby tak wysokie, że i zombie nie mogliby im nic zrobić. Wyliby pod murami jak wilki oblizując się przy tym swoimi długimi i czerwonymi od krwi językami. Widok byłby przerażający. Skóra cierpłaby na karku nie jednemu widzowi tego okrutnego przedstawienia. Sam Henryk Sienkiewicz piszący swe powieści ku pokrzepieniu serc miałby chyba w tym wszystkim jeden cel, aby gdy Polacy byliby pod zaborami to mogliby pokonać Rosjan, Prusaków i Rosjan właśnie jako Zombie. Uczta szykowałaby się wyborna. Tłuściutki pruski, czy rosyjski magnat zagoniony do chlewa przez bandę polskich zuchwałych i bosych chłopów zombie, którzy w niepodległościowym szale i patriotycznej postawie umoczyliby swoje języki w ich cieplutkiej krwi : ) Henryk byłby na pewno bardzo ukontentowany.
Mieliśmy wielki dylemat w wyborze najciekawszej pracy. W "finale" byli Krzyżacy i poniższy wierszyk. Gdybyśmy mieli więcej nagród, na pewno wiersz także byłby nagrodzony.
Nad rzeczką opodal krzaczka
mieszkała zombiowa paczka.
Lecz zamiast trzymać się rzeczki
robili krwawe wycieczki:
Raz poszli więc do fryzjera,
obgryźli go aż do zera!
Opodal była apteka
z magistra nie zostało człowieka,
Z apteki poszli do praczki
wypruli z niej wszystkie flaczki,
Wgryzły się zombie okropnie
Aż krew bryzgała na stopnie
Jedząc jelita ofiarom
mówiły, ze to makaron!
Ludzie - robiąc im smaczki
Bali się zombiowej paczki.
Aż wreszcie znalazł się szeryf
Wystrzelać trzeba te hieny!
Pan szeryf zombie starannie
Odstrzelał celując w ramię
Lecz zdębiał, odjęło mu mowę
Bo do zombie celuje się w głowę!!!
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat