Nie żyje badacz zjawisk paranormalnych. Wyruszył w trasę z lalką Annabelle
Prawdziwa lalka Annabelle, która jest uważna za opętaną, kolejny raz przeraziła internautów. Tym razem w jednym z miejsc, które odwiedziła, doszło do szokującego zdarzenia. Badacz zjawisk paranormalnych został znaleziony tam martwy. Co dotychczas wiadomo w sprawie?
Prawdziwa lalka Annabelle, która jest uważna za opętaną, kolejny raz przeraziła internautów. Tym razem w jednym z miejsc, które odwiedziła, doszło do szokującego zdarzenia. Badacz zjawisk paranormalnych został znaleziony tam martwy. Co dotychczas wiadomo w sprawie?

Prawdziwa Annabelle, a właściwie lalka Raggedy (znana również jako Raggedy Ann), pod koniec maja 2025 roku opuściła Warrens' Occult Museum i wyruszyła w trasę po USA na potrzeby promocji filmu Obecność 4: Ostatnie namaszczenie, który trafi do kin 5 września 2025 roku. Niespodziewana wycieczka lalki zaczęła spędzać sen z powiek nawet największym pasjonatom horrorów. Ed i Lorraine Warrenowie, czyli słynne małżeństwo badaczy zjawisk nadprzyrodzonych dobrze znane fanom Obecności, wielokrotnie bowiem przed nią ostrzegało. Lorraine (zmarła w 2019 roku) podkreślała, że prawdziwej Annabelle pod żadnym pozorem nie wolno przemieszczać, ponieważ jest opętana i może stanowić poważne zagrożenie. Dlatego też internauci byli jeszcze bardziej przerażeni, kiedy w miejscach, które ta odwiedziła, zaczęły wybuchać pożary.
Niedługo potem w sieci znów powiało grozą, kiedy pojawiły się tam plotki o zaginięciu lalki. Sprawa na szczęście szybko się wyjaśniła. Badacz zjawisk paranormalnych z New England Society for Psychic Research - Dan Rivera - przekazał 24 maja na profilu @annabelle_tour na TikToku, że prawdziwa Annabelle tak naprawdę wróciła do muzeum, a już niebawem znów wyruszy w trasę. To nie uspokoiło jednak internautów, którzy już wtedy czuli, że nie jest to dobry pomysł. Okazuje się, że podczas trasy lalki rzeczywiście doszło do tragedii.
Badacz zjawisk paranormalnych zmarł podczas trasy prawdziwej Annabelle
Dan Rivera nie żyje. Wcześniej wspomniany badacz zjawisk paranormalnych został znaleziony w niedzielę 13 lipca 2025 roku w pokoju w jednym z hoteli w Gettysburgu, gdzie najprawdopodobniej przebywał sam. To właśnie we wspomnianym mieście w Pensylwanii miał miejsce jeden z przystanków trasy Devils on the Run z udziałem prawdziwej Annabelle. Przyczyna śmierci 54-latka wciąż nie została podana do wiadomości publicznej. Koroner hrabstwa Adams, Francis Dutrow, którego biuro prowadziło śledztwo w sprawie, przekazał portalowi Evening Sun, że ostateczne wyniki sekcji zwłok mogą być znane dopiero za kilka miesięcy. Wiadomo też, że według śledczych zgon nie wydawał się podejrzany.
Internauci są przerażeni. Spora część z nich jest przekonana, że śmierć Dana Rivery jest niepodważalnym dowodem na to, że lalka jest opętana i to właśnie ona doprowadziła do tragedii. Przypomnijmy, że internauci wcześniej podejrzewali prawdziwą Annabelle nie tylko o wywołanie pożarów, ale też o to, że doprowadziła do ucieczki jedenastu skazanych uznanych za ''uzbrojonych i niebezpiecznych''.
Źródło: Evening Sun

