Premiera (Polska)
21 stycznia 2016Polskie tłumaczenie
Natalia WiśniewskaLiczba stron
364Autor:
Garth NixKraj produkcji:
PolskaGatunek:
FantastykaWydawca:
Polska: Wydawnictwo Literackie
Najnowsza recenzja redakcji
Główny bohater, młodziutki Kemri, nie pamięta rodziców, bowiem z uwagi na wrodzone predyspozycje niemal tuż po urodzinach został im odebrany, by zostać jednym z dziesięciu milionów Książąt, którzy władają Imperium Galaktyki. Udoskonalony na poziomie fizycznym, umysłowym i psychicznym każdy z książąt wierzy, że jest kimś wyjątkowym, a nawet, że kiedyś zostanie Imperatorem, ale po dojściu do pełnoletniości większość z nich ginie, zabita przez rywali, a ci, którzy przeżywają, mają przed sobą więcej obowiązków niż przyjemności. Otoczeni świtą, na czele której stoi mistrz skrytobójców, Książęta i Księżniczki współzawodniczą ze sobą bez pardonu, rzadko fair play, na śmierć i życie (choć Imperator może pozwolić im na powrót do życia, o ile według niego na to zasłużą).
Jak zawsze w powieściach Gartha Nixa młody bohater stanie przez wyzwaniem, które go przerasta, podąży w daleką drogę i zostanie poddany testowi, z którego niekoniecznie wyjdzie zwycięsko, jako że po drodze przejdzie przemianę i zacznie wątpić we wszystko, co mu wpojono. Życie rodzinne, miłość i problemy zwykłych, nieudoskonalonych genetycznie ludzi staną mu się bliższe niż misja Imperium. Kemri będzie musiał dokonać trudnego wyboru.
Do Zagubionych książąt Garth Nix wrzucił typowe dla space opery tło: kilka ras, z którymi walczy Imperium (Smutnookich, Umarlaków i Naknuków), niezwykłe miejsca akcji (od skalistych planet i asteroid pokrytych lodem po gwiezdne miasteczka) oraz gadżety techniczne (bicze pełniące role paralizatorów, drony, udoskonalone skafandry kosmiczne, statki z układem nerwowym oraz własnym sercem itp.). Sporo sztafażu, a jednak czegoś w Zagubionych książętach brakuje. Przygody Kermiego nie przykuwają uwagi, a jego przemiana, choć logicznie opisana, nie budzi większych emocji, tym bardziej że cały świat Imperium wydaje się zimny, sterylny i - choć brutalny oraz bezlitosny - beznamiętny.
Wydawnictwo Literackie, które niedawno wypuściło na rynek reedycję tetralogii o Starym Królestwie, wydaje powieści Gartha Nixa w ciekawej oprawie. Zagubionych książąt tłumaczyła Natalia Wiśniewska, a okładkę na podstawie oryginału Sammy'ego Yuena opracował Piotr Kołodziej.
Powieść czyta się dobrze i lekko, ale mimo wszystko ma się nadzieję, że Garth Nix nie wróci już do space opery. Spróbował czegoś nowego, ale okazuje się, że to nie do końca jego klimaty.