Żona. Matka. Polityczka. Zdrajczyni. Wojowniczka. Ocalona. Pisana z feministycznej perspektywy epicka opowieść o wojnie domowej w xv-wiecznej Anglii, znanej jako wojna dwóch róż. Powieść historyczna… i tak bardzo współczesna, że jej akcja mogłaby się rozgrywać na Downing Street. Rok 1431 to dla kobiety niebezpieczny czas na bunt. „Bunt? To słowo jest jak iskra, można wzniecić nią pożar albo zgasić ją palcami”. Ona decyduje się rozpalić ogień. Anglia od kilkudziesięciu lat toczy wycieńczającą wojnę z Francją. Tymczasem w kraju żądni władzy i skorumpowani członkowie wielkich rodów feudalnych manipulują coraz słabszym i popadającym w szaleństwo królem. Rozpoczyna się wieloletnia walka o tron Anglii między dwiema liniami rządzącej dynastii: Lancasterami (mającymi w herbie czerwoną różę) i Yorkami (z białą różą w herbie). Na wroga publicznego numer jeden wyrasta Ryszard, książę Yorku i mąż Cecylii Neville, charyzmatycznej kobiety, która wywiera na niego dominujący wpływ. Gdy prawowity władca traci całkowicie rozum, spiski mające na celu zniszczenie Yorków nabierają tempa. Ocalenie rodziny będzie wymagało od Cecylii ogromnej odwagi i przebiegłości. Czy w burzliwym momencie dziejów, gdy dla angielskiej korony kluczowe staje się samo przetrwanie, błyskotliwa księżna zaryzykuje zdradę, by ją ocalić? Figury na szachownicy są już rozstawione. Czas na pierwszy ruch. To jest wojna, w której walczą kobiety. Zdumiewający debiut, który opowiada o znanych z kronik pierwszych dniach wojny Dwóch Róż, widzianych oczami najważniejszej – niewidzialnej – bohaterki tych wydarzeń.
Premiera (Świat)
28 czerwca 2023Premiera (Polska)
28 czerwca 2023Polskie tłumaczenie
Magdalena SłyszLiczba stron
416Autor:
Annie GarthwaiteGatunek:
Literatura pięknaWydawca:
Polska: Albatros
Najnowsza recenzja redakcji
Wojna Dwóch Róż to wieloletni konflikt między Yorkami a Lancasterami. Jest ona ważna dla historii Anglii, zainspirowała poniekąd G.R.R. Martina do napisania Gry o tron. Niektórzy traktują ją jako przedłużenie wojny stuletniej. Nic więc dziwnego, że powieść otwiera scena ze spaleniem Joanny D`Arc. Jest to ważne tło do zapoznania czytelnika z tytułową bohaterką. Cecylia ma 16 lat, gdy u boku swego męża patrzy na płonącą dziewczynę. Dobrze wie, kto stoi za śmiercią Joanny. Jest też pewna, że nie podporządkuje się mężczyznom.
No dobrze, zaczyna komuś zalatywać wojującym feminizmem? Czy mamy do czynienia z heroiną, która zaraz chwyci za miecz i zacznie wyrąbywać sobie drogę do sukcesu? Bez obaw. Annie Garthwaite podeszła do sprawy bardzo naukowo i profesjonalnie. Chwała jej za to! Wykonała bowiem kawał dobrej, badawczej roboty, żeby swoją bohaterkę w możliwie jak najbardziej wiarygodny sposób wyciągnąć zza pleców mężczyzn na światło dzienne. Wojna Dwóch Róż trwała 30 lat. I tu rozwieję, mam nadzieję, niektóre obawy czytelników – nie mamy tu do czynienia z akcją dzień po dniu. Gathwaite wiedziała, dlaczego pisze i do kogo pisze.
W Cecylii mamy dość dużo przeskoków czasowych (są one rozmaitej długości), jednak pisarka prowadzi narrację tak umiejętnie, że mimo tych dziur wszystko trzyma się kupy, a książka jest przyjemnie wartka i dynamiczna. Jeśli już o narracji mowa – prowadzona jest ona w czasie rzeczywistym. Owszem, narrator mówi do nas z perspektywy wszechwiedzącej trzeciej osoby, ale w czasie teraźniejszym. Jakże to działa na wyobraźnię i zmniejsza dystans z bohaterami.
Tytułowa bohaterka łączy w sobie wszystko to, co najlepsze w postaciach z powieści historycznych: jest piękna, dzielna, spełnia z poświęceniem rolę żony i matki. Jednocześnie jawi się nam jako wytrawny gracz polityczny, który nie cofnie się przed niczym, by swoje potomstwo umieścić na tronie. Jednocześnie nie jest aż tak podła i okrutna, jak Mahaut z cyklu Królowie przeklęci.
Powieść oprócz polityki zapewnia nam także wgląd w historię życia społecznego późnośredniowiecznej Anglii, co jest również bardzo ciekawe. Gathwaite nie udowadnia nic na siłę. Wplata w fabułę fakty i pozwala czytelnikowi na ocenę. Nie jest nachalna w prezentowaniu swojego poglądu. Na wszelki wypadek uczulam – jest to powieść historyczna, a beletrystyka ma to do siebie, że nie jest dziełem naukowym. Być może ktoś dostrzeże jakąś nieścisłość.
Cecylia jest bardzo dobrą powieścią historyczną z wartką akcją i ciekawymi bohaterami. Podczas lektury będą dobrze bawić się wszyscy – nie tylko fani i znawcy historii. Jest to debiut Annie Garthwaite. Pozostaje mi czekać na inne dzieła, których wypatruję z dużą ciekawością.