Fascynująca thriller korporacyjny o historii konfliktu, który na zawsze odmienił przemysł gier wideo. W 1990 roku rynek gier wideo należał do Nintendo. Sega była słabnącą firmą z wielkimi aspiracjami. Wtedy na scenę wkroczył Tom Kalinske – człowiek, który o grach nie wiedział nic, ale miał rzadki talent do wygrywania batalii skazanych na porażkę. Oto Dawid postanowił zmierzyć się z Goliatem, a świat zapłonął. Bezlitosne starcie przerodziło się w globalną wojnę korporacyjną prowadzoną na wielu frontach: od domowych salonów i szkolnych placów, przez sale zarządów, po Kongres Stanów Zjednoczonych. Brat wystąpił przeciwko bratu, dziecko buntowało się przeciw rodzicowi, Mario starł się z Sonikiem, Ameryka ponownie walczyła z Japonią. Wojny konsolowe to oparta na ponad dwóch setkach wywiadów z byłymi pracownikami wstrząsająca opowieść o przełomie na rynku gier. To także historia o tym, jak skromny, rodzinny człowiek z ponadprzeciętną wyobraźnią zainspirował zespół straceńców do stworzenia interesu wartego 60 miliardów dolarów.
Premiera (Polska)
13 września 2017Polskie tłumaczenie
Bartosz CzartoryskiLiczba stron
576Autor:
Blake J. HarrisKraj produkcji:
PolskaGatunek:
Literatura faktuWydawca:
Polska: SQN
Najnowsza recenzja redakcji
Zastanawialiście się kiedyś, co się stanie, gdy Wilk z Wall Street spotka Mario i Sonica? Ja już wiem, staną Console Wars: Sega, Nintendo, and the Battle that Defined a Generation. Owszem, na rynku jest już nie jedna, nie dwie, ani nawet nie dziesięć książek o latach 90. i wielkiej batalii Segi i Nintendo, ale absolutnie żadna z nich nie jest tak ciekawa i porywająca jak ta napisana przez Blake'a J. Harrisa.
Co stanowi o tym fakcie? Przede wszystkim sposób napisania. Mimo że jest to książka historyczno-biograficzna to narracja prowadzona jest niczym w najwyższej klasy thrillerze korporacyjnym. Harris stosuje klasyczną dla powieści narrację, zamiast opierać się na suchych faktach i naukowych tabelach. Dostajemy więc nie nudny wykład, jakich pełno na rynku, a ciekawą powieść, która zainteresuje nie tylko graczy i ludzi ciekawych przeszłości branży, ale też zwykłego czytelnika szukającego po prostu dobrej, ciekawie napisanej historii. A kto wie, może nawet i przekona kogoś obojętnego, do sięgnięcia po konsolę?
Taka narracja ma jednak swoją cenę. Już na wstępie Harris zaznacza, że, choć sama książka oparta jest na przeszło 200 wywiadach, jakie odbył z pracownikami Segi i Nintendo, to część dialogów i scen została dostosowana do potrzeb dramatyzacji. Często też zwyczajnie zabrakło mu informacji o detalach, które musiał dodawać sam. Nie powinno to dziwić, w końcu ciężko byłoby odtworzyć słowo w słowo rozmowy prowadzone przeszło dwie dekady temu, na pewno nie w takiej liczbie. Póki zachowany jest sens i kontekst historii, zaś jej bohaterowie nie mają zastrzeżeń, można, moim zdaniem, przymknąć oko na takie zmiany, skoro dobrze się to czyta.
Jak każda powieść, także i Console Wars: Sega, Nintendo, and the Battle that Defined a Generation mają swojego bohatera. Jest nim Tom Kalinske, który w 1990 przejął kontrolę nad Sega of America. To fascynująca postać, człowiek, który, obejmując swoją nową rolę, nie miał pojęcia o grach wideo. Jedyne, co tak naprawdę wnosił do firmy, to charyzma i umiejętności prowadzenia załogi. Jego historia to historia kogoś, kto z pozycji skazanej na porażkę stał się godnym rywalem Nintendo. A walczył nie tylko z japońskim gigantem, ale też z tarciami we własnej firmie, głównie na linii USA-Japonia.
Nie zapominajmy jednak, że to przede wszystkim kronika wojny między dwoma gigantami. Choć jest napisana w taki, a nie inny sposób, to wciąż skarbnica wiedzy, opowieść pełna faktów i ciekawostek dotyczących tego okresu. To książka, wobec której żaden fan Segi, Nintendo czy też po prostu dobrej powieści toczącej się w kręgach wielkiego biznesu, nie może przejść obojętnie. Autor odwalił kawał doskonałej, dziennikarskiej roboty, którą połączył z doświadczeniem scenarzysty, dając nam jedyny w swoim rodzaju utwór literacki.