Czym może zakończyć się bardzo nieoficjalna wycieczka z nauczycielem do ruin dawnego Domu Partii? Złamaną nogą i pobytem w szpitalu. Ale także odnalezieniem ukrytej przed laty zagadkowej wiadomości, która może doprowadzić Czarnego i jego kumpli do... skarbu? Młodzi detektywi podejmują wyzwanie. Wskazówek nie ma zbyt wiele, lecz wszystkie prowadzą do zapomnianej wieży na wyspie. Bohaterowie nie wiedzą, że ich tropem podąża pewien bezwzględny złoczyńca, który nie zawaha się zamienić wspomnianą wieżę w Wieżę Śmierci. Przygoda, tajemnica, akcja! Musicie wziąć w tym udział!
Premiera (Świat)
1 stycznia 2015Premiera (Polska)
1 stycznia 2015Liczba stron
0Autor:
Dariusz RekoszKraj produkcji:
PolskaGatunek:
Audiobook, Dla dzieci
Najnowsza recenzja redakcji
Wychowawca Maćka dostaje od swojego przyjaciela z dzieciństwa tajemniczy list, w którym mowa jest o ukrytym skarbie. Pierwszy trop prowadzi do miejscowego Domu Partii. Potem jest już tylko ciekawiej. Nasi bohaterowie niczym Robert Langdon z Kodu Leonarda da Vinci biegają po mieście tropem tajemniczych wiadomości z przeszłości. Oczywiście nie zabraknie fragmentów rodem z prawdziwej powieści kryminalnej, które zmrożą słuchaczom krew w żyłach.
Dariusz Rekosz trzyma poziom. Czarny Maciek i wieża śmierci słucha się bardzo przyjemnie, a akcja jest wartka. Całość przykuwa uwagę odbiorcy w każdym wieku. Aczkolwiek dorośli z pewnością będą się łapać za głowę lub nawet pukać w czoło, zwłaszcza po rozwiązaniu całej sprawy. Każdy, kto choć słabo orientuje się w realiach PRL i partyjnych rozgrywek, będzie co najmniej zdziwiony zawartością skrytki na skarb. Ale przecież nie o to chodzi. Gdyby powieściopisarze i autorzy kryminałów, o powieściach dla dzieci nie wspominając, trzymali się sztywno realiów życia, nic ciekawego by z tego nie wyszło. Rekosz nie burzy prawdy historycznej, nie wprowadza zamieszania, po prostu pozwolił sobie na pewien koloryt.
Czarny Maciek i spółka wprowadzają do współczesnej literatury młodzieżowej przyjemny powiew świeżości. Bohaterowie są sympatyczni, typowi dla swojego pokolenia. Jednocześnie autor zachowuje pewną równowagę. Mimo iż młodzi detektywi rozwiązują zagadki kryminalne, nie są wszechwiedzący i co najważniejsze popełniają błędy. To są tylko dzieci.
Pisarz w sposób niezwykle subtelny opisuje relacje bohatera z rodzicami. Maciek ma zupełnie normalną, kochającą się rodzinę. Nie ma ani rozwodu, ani karczemnych awantur, ot zwyczajny dom. Podobnie jest z wychowawcą. Pan Barszczykowski zajmuje w tej części zdecydowanie więcej miejsca niż w poprzedniej. Jawi się nam jako całkiem miły człowiek, z żyłką poszukiwacza skarbów.
Młodzi słuchacze będą zadowoleni z tej części przygód Maćka Czernego. Myślę, że pochłoną ją z podobnym zainteresowaniem jak część pierwszą.