Przerażający wysyp duchów powoduje chaos w całym Londynie. Podczas gdy policja, rząd i prywatni detektywi są bezradni, trio z najmłodszej londyńskiej agencji detektywistycznej podejmuje największe jak dotąd wyzwanie w karierze. To będzie prawdziwy horror! Agenci z Lockwood i Spółka, początkowo wyłączeni z dochodzenia nad źródłem tego wysypu zjawisk paranormalnych, i tak pracują pełną parą. Anthony niczego się nie boi, George rozwiąże każdą zagadkę, Lucy puszcza wodze swojego talentu, a duch zamknięty w słoju rzuca sardoniczne komentarze. Od kiedy Lockwood odsłonił przed Lucy i George’em kilka faktów ze swojej przeszłości, cała trójka jeszcze bardziej się zbliżyła, a Lucy czuje, że na Portland Row jest jej prawdziwy dom. Gdyby tylko nie pojawiła się w nim nowa asystentka Lockwooda, irytująca, energiczna i kompetentna Holly Munro… Tymczasem w Londynie jest coraz więcej nawiedzonych domów, nocnych napaści i niesamowitych zdarzeń. Czy Lockwood i Spółka zdołają odłożyć na bok niesnaski? A może narastający konflikt narazi ich wszystkich na śmiertelne niebezpieczeństwo? W najnowszej części serii Lockwood i Spółka robi się naprawdę groźnie, napięcie rośnie, a wraz z nim powstają nowe więzi i nieoczekiwane sojusze.
Premiera (Świat)
8 marca 2023Premiera (Polska)
8 marca 2023Polskie tłumaczenie
Tina OziewiczLiczba stron
376Autor:
Jonathan StroudGatunek:
Młodzieżowa, FantasyWydawca:
Polska: Poradnia K.
Najnowsza recenzja redakcji
Mroczny sobowtór to trzecia część serii spod pióra Jonathana Strouda. Lockwood i spółka opowiada o niewielkiej, bo zaledwie trójosobowej, londyńskiej agencji zajmującej się unicestwianiem duchów, które od dłuższego czasu powracają zza grobu i nękają Anglię. Zjawiska paranormalne potrafią wyczuwać jedynie nieletni, dlatego właśnie to oni walczą z Przybyszami – żelazem, solą, magnezją, srebrnymi pieczęciami i rapierami. Agencję wyróżnia fakt, że nie prowadzi jej osoba dorosła, lecz nastolatek – Anthony Lockwood, który odziedziczył po rodzicach dom i profesję (byli kolekcjonerami amuletów i artefaktów odstraszających duchy). Bohater musi mierzyć się z konkurencją – wielkimi agencjami założonymi przez pionierów walki z istotami nie z tego świata oraz zabójczymi duchami wielu rodzajów.
Anthony jest obdarzony darem Widzenia i dużą dawką melancholijnej, bladolicej charyzmy, George – pasją badacza i archiwisty zaklętą w ciele abnegata i łasucha, natomiast Lucy – talentem Słuchu. Talentem wyjątkowym, bo pozwalającym jej na porozumiewanie się z Przybyszami trzeciej kategorii, czyli tymi, którzy potrafią i czasem chcą mówić – tak jak tajemnicza Szepcząca Czaszka, będąca własnością (niezbyt legalną) agencji Lockwood i spółka.
Po przygodach z Krzyczącymi schodami oraz kościanym lustrem (oknem do Zaświatów) z poprzednich dwóch częściach w Mrocznym sobowtórze trójce głównych bohaterów przyjdzie zmierzyć się z nawiedzonym hotelikiem „Pod Lawendą” (to na przystawkę), zleceniem od lady Fiony Wintergarden (krwawymi śladami na schodach jej domostwa), a później z katastrofą dotykającą prawie całą londyńską dzielnicę Chelsea i wysypem duchów niemalże nie do opanowania. Łatwo nie będzie, tym bardziej że oprócz problemów „duchowych” w agencji pojawią się kłopoty sercowo-społeczne, a codzienną rutynę zakłóci zatrudnienie nowej asystentki, Holly Munro, nazbyt uporządkowanej „perfekcyjnej pani domu” – przynajmniej jak na gust Lucy, która z kolei przeżywa konflikt wewnętrzny. Zastanawia się bowiem, czy duchy koniecznie trzeba siłą odsyłać w Zaświaty, czy może można im pomóc w inny sposób?
Bohaterowie Jonathana Strouda, choć młodociani, są bardzo wyraziści i barwni, a ich relacje skomplikowane, ale jak najbardziej wiarygodne. Dialogi są naturalne i czasem lekko sarkastyczne. Uniwersum wymyślone przez autora urzeka. Teoretycznie to kolejna młodzieżowa urban fantasy, podobna do wielu innych, ale sposób pisania, narracja, przewrotnie i zabawne opisy, a także język Strouda biją na głowę rywali. Czytelnik całkowicie i z przyjemnością zagłębia się w świat Londynu prześladowanego przez Przybyszy. Jeszcze chwila, a zacznie nosić po kieszeniach opiłki żelaza, srebro i woreczki z lawendą.
Na postawie dwóch pierwszych tomów Lockwood & Sp. nakręcono pierwszy sezon serialu o tym samy tytule, który niedawno pojawił się na Netfliksie. I chociaż uważam, że serial nie dorównuje literackiemu pierwowzorowi, warto na niego zerknąć.