Ostatnia noc wakacji. Dla pewnej kobiety, która próbuje poradzić sobie z nową dla siebie rolą samotnej matki dwójki nastolatków, wydarzenia przybierają najgorszy możliwy obrót. Niespodziewana burza o niezwykłej mocy i seria wstrząsów sejsmicznych sprawiają, że dotychczasowe problemy musi zastąpić walka o życie... i zachowanie człowieczeństwa.
Premiera (Świat)
15 maja 2019Premiera (Polska)
15 maja 2019ISBN
978-83-8110-787-7Polskie tłumaczenie
Wojciech BirekLiczba stron
120Autor:
Jean-Christophe ChauzyGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Non Stop Comics
Najnowsza recenzja redakcji
Reszta świata, komiks Jean-Christophe’a Chauzy’ego, to jedna z wielu w popkulturze prób pokazania ludzkich zachowań w obliczu apokalipsy. Autor nie sili się przy tym na nadmierną oryginalność – raczej wykorzystuje znane powszechnie elementy, by za ich pomocą snuć kameralną, ale jednocześnie emocjonalną opowieść.
Historia rozpoczyna się niewinnie: ot, kobieta mieszka w samotni w górach, niejako uciekając od świata i problemów z byłym mężem. Wtedy nadciąga seria pogodowych kataklizmów, co zmusza bohaterkę do powrotu na łono cywilizacji, a przy okazji odszukania swoich dzieci. Udaje się to tylko częściowo: bohaterowie docierają zaledwie do odciętej od świata (w każdy możliwy sposób) górskiej miejscowości. Przedłużająca się, przymusowa izolacja oraz kurczące się zasoby sprawiają, że rozpoczyna się walka o przetrwanie, a z ludzi wychodzi ich prawdziwa natura.
Postapokalipsę można przedstawić na najróżniejsze sposoby: od tajemniczego wirusa, poprzez ataki zombie, a na zagładzie atomowej kończąc. Wspólny dla tych wszystkich wizji jest jeden element: pokazanie postaw człowieka w obliczu przerastającej go, niszczącej znany świat i sprowadzającej egzystencję do podstawowych potrzeb zagłady. Dla Chauzy’ego właśnie zachowanie postaci, a nie same przyczyny apokalipsy są najważniejsze. Podchodzi do tego z realizmem, który jednocześnie sprawia, że trudno poczuć jakiekolwiek cieplejsze odczucia do bohaterów czy przejmować się ich losem.
Początkowo Reszta świata utrzymana jest w nieśpiesznym tempie, dzięki czemu czytelnik od razu łapie klimat tej opowieści. Niestety im dalej, tym jest z tym elementem coraz słabiej. Nie sprzyja tutaj także mało twórcze wykorzystanie wątków, przez co zainteresowanie historią rodziny bohaterów spada ze strony na stronę.
Pierwsze wrażenie album robi świetne: duży format, interesująca grafika okładkowa, klimatyczne pierwsze kadry. Niestety plansze już nie robią aż takiego wrażenia – rysunki są co do zasady wykonane poprawnie i niekiedy potrafią zachwycić detalem, ale też zbyt wiele z nich jest podobnych do siebie, wywołując poczucie monotonii.
Reszta świata obiecuje naprawdę wiele, ale pierwsze bardzo dobre wrażenie z czasem się nieco rozmywa. Należy przy tym pamiętać, że to dopiero początek większej historii: być może wymusiło to taki, a nie inny sposób opowieści? Przekonamy się podczas czytania następnego tomu.