Nowa seria ze świata Gwiezdnych Wojen oryginalnie wydawana przez Marvela od 2020 roku. Przed laty Valance i Bossk dołączyli do Boby Fetta w misji, która poszła zupełnie niezgodnie z planem z powodu okrutnej zdrady ze strony mentorki Valance'a, Nakano Lash! Wszyscy trzej ledwo uszli z życiem. Teraz Lash w końcu powraca w tajemniczych okolicznościach, a każdy łowca nagród w galaktyce chce ją schwytać. Valance jest zdeterminowany, żeby zdobyć za nią nagrodę – w końcu mają rachunki do wyrównania. Ale o tym samym myśli Boba Fett! Co mogło spowodować, że Lash złamała słowo i zdradziła swojego protegowanego?
Premiera (Polska)
19 maja 2021Liczba stron
0
Najnowsza recenzja redakcji
Star Wars Łowcy nagród. Najgroźniejsi w galaktyce to powrót Beilerta Valance'a do kanonu Gwiezdnych Wojen. Fani starego Expanded Universe dobrze go znają, bo jest on jednym z ciekawszych łowców nagród. Nic dziwnego, że po niego sięgnięto. Przygotowana historia pozwala go lepiej poznać - dowiedzieć się, dlaczego ma wstawki cybernetyczne i jak wyglądają jego relacje z innymi łowcami. Koniec końców jednak Najgroźniejsi w galaktyce to pokaz tego, że w tym człowieku - wyglądającym jak maszyna - jest więcej człowieczeństwa niż w wielu innych istotach. Dzięki temu możemy polubić tę postać.
Historia wydaje się banalna. Mamy misję grupy łowców, którzy zostali wmieszani w gangsterskie machlojki. Zadanie okazało się czymś innym, niż w istocie miało być, a to pozwala pokazać, jak niektórzy łowcy odkrywają w sobie ludzkie odruchy. Wątek jest prosty (można mu też zarzucić sztuczność), ale dostarcza wrażeń. Staje się dobrym punktem wyjścia do konfliktu, który może się podobać. Dzięki temu jest interesująco, a opowieść ma wartkie tempo.
Dla wielu fanów ten komiks to poznanie doktor Aphry i jej zabójczego Wookieego zwanego Czarnym Krrsantanem (tak, to ten z Księgi Boby Fetta), czy ponowne spotkanie z Bosskiem oraz Bobą Fettem. Jak można się domyślić, to ten ostatni staje się kimś istotnym, bo w końcu żywa legenda nie może być tylko statystą. Zabójczy, bezwzględny i beznamiętnie skupiony na misji - Fett w tych czasach Imperium jest inną postacią niż ten po przejściach w Księdze Boby Fetta. To też generuje dobrze opowiedziany konflikt z Valancem, który daje sporo akcji i - powiedzmy sobie szczerze - godnego przeciwnika dla Boby. Ten komiks wykorzystuje potencjał jak trzeba!
Rysunki Paolo Villanelliego są kapitalne. Wiele kadrów wygląda przepięknie - raczy odbiorcę bogactwem detali i pomysłowością. Pod kątem wizualny to prawdziwie piękny komiks, który staje się ucztą dla oczu. Komiks Star Wars Łowcy nagród. Najgroźniejsi w galaktyce zyskałby więcej, gdyby sama historia nie była na tyle pretekstowa, bo choć buduje ona potencjał na kolejne tomy, jej znaczenie w tym danym zeszycie nie jest aż tak odczuwalne. Jednak warto po niego sięgnąć, bo to kawał dobrego klimatu ze świata Star Wars. Az chciałoby się więcej.