Amatorzy - recenzja filmu [TOFIFEST 2021]
Data premiery w Polsce: 28 maja 2021Amatorzy to ciekawy polski film w ofercie Tofifest 2021. Czy warto obejrzeć?
Amatorzy to ciekawy polski film w ofercie Tofifest 2021. Czy warto obejrzeć?
Amatorzy to pozornie prosty film o sztuce. Tytułowi amatorzy to grupa teatralna złożona z niepełnosprawnych intelektualnie osób, których marzeniem jest, by grać. Dostają oni szansę występu w profesjonalnym gdyńskim teatrze obok zawodowych aktorów. To więc stanowi punkt wyjścia do poruszenia wielu problemów polskiej branży kulturalnej, ale zarówno też stricte ludzkich problemów z akceptacją osób niepełnosprawnych na poziomie ogólnym i społecznym. Film wydaje się nawet otwarcie zadawać pytanie: czy jest w kinie miejsce dla takich osób? W końcu nawet za granicą nie widzimy często na ekranie aktorów niepełnosprawnych intelektualnie – są to raczej wyjątki (choćby kapitalny Sokół z masłem orzechowym) niż reguła. Dlaczego tak jest? Amatorzy starają się odpowiadać i robią to boleśnie trafnie.
Udaje się dobrze pokazać zderzenie pasji z pragmatyzmem, szczerości z zakłamaniem, co stanowi dziwny dysonans poznawczy i obnaża często ludzką hipokryzję. Tytułowi amatorzy mają niekonwencjonalne metody, ale zostawiają serce na ekranie i w swojej pracy. To czuć w tym filmie, który pod kątem emocjonalnym pozwala angażować się na zupełnie innym poziomie, ale bynajmniej nie stara się wymuszać współczucia czy manipulować widzem, bo na ekranie są niepełnosprawni. Nic z tych rzeczy. Ujmuje szczerość tych osób, które pomimo ograniczeń, dają popis, stają się atutem działającym na widza w sposób nieoczekiwany. W wielu momentach to ich decyzje i zachowanie pokazuje, jak bardzo chcą grać, ale nie mogą, bo branża jest hermetyczna, zamknięta i totalnie nie rozumie metod tej grupy. To stanowi też o tym zderzeniu i krytyce świata kultury i choć film osadzony jest w Polsce, przesłanie jest uniwersalne. Czuję, że podobne problemy osoby niepełnosprawne intelektualnie mogą mieć w każdym zachodnim kraju, w Hollywood również.
Roma Gąsiorowska, Magdalena Zajączkowa, Krzysztof Kowalewski, Anna Dymna i Wojciech Solarz to profesjonalny aktorzy, którzy dostali różne, czasem niewielkie role. Najważniejsza w tym wydaje się Roma Gąsiorowska, bo jej gwiazda filmowa jest swoistą metaforą hipokryzji branży, której bardziej zależy na ściankach, PR-owych akcjach niż na profesjonalizmie czy prawdzie. Aktorka doskonale obrazuje postać fałszywą i zakłamaną, której rola zmienia wywoływane emocje jak w kalejdoskopie. Od umiarkowanej sympatii do antypatii. Twórcy tym samym pokazują, jak to zwyczajni amatorzy tworząc sztukę, po swojemu pokazują, że nie tylko mogą robić to inaczej, po swojemu, a efekt i tak zaskakuje pozytywnie, bo dają z siebie wszystko, czego celebryci często nie robią, bo na przykład gwiazdorzą. Zrozumienie pracy tytułowych bohaterów, jak i samego filmu przychodzi z czasem, bo pozwala poczuć emocje oraz płynącą z ekranu autentyczność, która w jakimś stopniu wydaje się odświeżająca. Zwłaszcza że zasadniczo Amatorzy nie odkrywają niczego spektakularnie nowego czy nieznanego w tematyce, którą poruszają, ale z uwagi na szczerość emocjonalną obrazowania zagadnienia potrafią w najmniej oczekiwany sposób trafić w serce i dać do myślenia. Czy rzeczywiście świat kultury, który często sprawia wrażenie postępowego i otwartego, aż tak boi się niepełnosprawności, że się na nią zamyka?
Amatorzy to dość przyjemny w odbiorze film, bo choć tematyka jest poważna, konwencja jest lekka. Nie brak w tym humoru, a aktorska szczerość ujmuje od początku do końca. Być może w tym leży siła tego filmu, bo pozwala coś poczuć na nieoczekiwanym poziomie, niż nawet sam zwiastun sugeruje. Choć nic spektakularnego się nie dzieje na ekranie, te emocje i przemyślenia pokazane na ekranie pozostają długo z nami. A to chyba największy sukces takiego filmu.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat