W pełnym blasku świecie zdrowia i dobrego samopoczucia błyskotliwa kariera charyzmatycznej kobiety staje pod znakiem zapytania z powodu kłamstw na temat pokonania raka.
Aktorzy:
Susie Porter, Kaitlyn Dever, (41) więcejKompozytorzy:
Cornel WilczekReżyserzy:
Jeffrey WalkerProducenci:
Samantha Strauss, Emile Sherman, (9) więcejScenarzyści:
Angela Betzien, Anya Beyersdorf, (1) więcejKraj produkcji:
Wielka Brytania, AustraliaDystrybutor:
NetflixGatunek:
Dramat, Kryminał, Biografia
Trailery i materiały wideo
Ocet jabłkowy - trailer
Najnowsza recenzja redakcji
Ocet jabłkowy to nowy miniserial Netflixa z Kaitlyn Dever i Alycią Debnam-Carey w rolach głównych. Całość została stworzona przez Samanthę Strauss. Historia bazuje na książce The Woman Who Fooled the World autorstwa Beau Donnelly'ego i Nicka Toscano.
Na początku każdego odcinka dowiadujemy się, że jest to historia oparta na faktach. Czy faktem jest to, że jest to udana produkcja? Postanowiłem to sprawdzić.
Ocet jabłkowy opowiada o Belle Gibson. To młoda kobieta, która wychowywała się w nieciekawych warunkach, biednej dzielnicy i pod okiem matki, która nie zwracała na nią większej uwagi, bo sama była zbyt zajęta sobą. Idealny grunt pod stworzenie socjopatki doskonałej. Ale czy aby na pewno? Niestety tak, ponieważ wszystkiego, co istotne o głównej bohaterce, dowiadujemy się już z 1. odcinka, przez co jakakolwiek intryga jest praktycznie nieistniejąca. To dziewczyna, która celem zyskania sławy w internecie i sympatii ludzi podpięła się pod osobiste przeżycia innej osoby i zbudowała popularność na wymyślonej przez siebie chorobie. A nie jest to byle jaka choroba, a jedna z najpoważniejszych możliwych, czyli rak mózgu.
![null](https://cdn1.naekranie.pl/wp-content/uploads/2025/02/mv5bzgy2m2ewmmetnjnims00mtfjltllmzctztnmzjg0zme2nzk0xkeyxkfqcgc-v1_67a61c85c4a7f.webp)
Wszystkie sześć odcinków (każdy trwający w okolicach godziny) przedstawia historię Belle z perspektywy kilku różnych postaci, które – jak wiemy z początku serialu – mogły zostać wymyślone na potrzeby tej opowieści. W miniserialu Netflixa jest też wiele przeskoków czasowych, przez co historia nie jest wcale opowiadana chronologicznie. To akurat działa na jej korzyść, ponieważ uatrakcyjnia to prezentowane wydarzenia i wzbudza ciekawość, jak doszło do niektórych przetasowań w życiach głównych bohaterów i relacjach pomiędzy nimi. Problemem natomiast jest sam metraż. To, o czym wspomniałem w akapicie powyżej, nie jest żadnym spoilerem – niestety. Cała historia od początku do końca jest znana i można przewidzieć najważniejsze momenty w miarę upływu czasu. Z tego powodu sześciogodzinny seans często się dłuży, bo produkcja Samanthy Strauss zwyczajnie nie zaskakuje.
Nie oznacza to jednak, że jest nudno. Scenariusz został nieźle napisany i skonstruowany. Przeskoki czasowe i śledzenie historii z perspektywy różnych osób to zabiegi, które ubogacają treść i sprawiają, że ogląda się ją znacznie przyjemniej. Tym bardziej, że ukazane są w ten sposób różne oblicza podejścia do głównego motywu, którym jest niebezpieczeństwo związane z podążaniem za internetowymi autorytetami. To moja ulubiona część produkcji, ponieważ przemyca faktycznie istotne treści. W dobie teorii spiskowych i rosnącej popularności medycyny alternatywnej łatwo jest trafić w sieci, tym bardziej będąc w trudnej sytuacji życiowej lub zdrowotnej, na osoby, które proponują inne sposoby leczenia, mniej inwazyjne i teoretycznie mniej szkodliwe dla zdrowia. W rzeczywistości jednak prowadzi to do jeszcze gorszych powikłań, a często może się skończyć śmiercią. Ludzie w momencie największego kryzysu szukają pocieszenia, ratunku, a ten często jest oferowany przez osoby, które za nic sobie mają dobro innych, a kierują się wyłącznie własnymi ambicjami i korzyściami materialnymi.
![](https://cdn1.naekranie.pl/wp-content/uploads/2025/02/applecidervinegar-netflix-23-11-23-benking-22a8186-edit-2_67a61bc17c5d8.webp)
W ten sposób można płynnie przejść do głównej bohaterki, czyli Belle. Jest to postać, której nie da się lubić, nawet przez moment, ale za to da się zrozumieć, choć i to przychodzi niełatwo. Trudne dzieciństwo i wzorce zapożyczone od matki sprawiają, że można zrozumieć takie zachowanie postaci, która w swoim życiu nie zaznała ciepła i wsparcia. Belle to podręcznikowy przykład osoby narcystycznej. Doskonale wie, jak zagrać na emocjach, wzbudzić współczucie, ale też okazać je i wkupić się w czyjeś łaski. Wielokrotnie próbuje tych trików również na widowni samego miniserialu. Niewątpliwą gwiazdą jest tutaj Kaitlyn Dever, która tworzy skomplikowany portret psychologiczny głównej bohaterki. Aktorka potrafi błyskawicznie przejść od ciepła i współczucia do kompletnej frustracji i zagubienia. Gibson dla „lajków” jest gotowa zrobić wszystko. Dever poradziła sobie w tej roli koncertowo. Głównej bohaterki nie mamy lubić. Nie mamy jej nawet współczuć konsekwencji jej obrzydliwego zachowania i wszystko to zostało doskonale przedstawione przez aktorkę. To doświadczenie może się jej przydać po premierze 2. sezonu The Last of Us, gdzie wcieli się w rolę Abby, która (jeśli powtórzy się scenariusz z premiery gry, na której bazuje serial) również nie zaskarbi sobie sympatii przynajmniej części widowni.
Pozostałe postaci również są ciekawe, dobrze przedstawione i zagrane. Na przestrzeni fabuły śledzimy losy trzech kobiet. Jedna, która udaje chorobę dla własnych korzyści i pozostałe dwie, które faktycznie są chore i z tym walczą, ale na różne sposoby. Jedna metodami tradycyjnymi i zgodnymi ze współczesną medycyną, nawet jeśli ma pewne wątpliwości, a druga, która postawiła na własną terapię alternatywną, a na której Gibson się wzorowała i praktycznie ukradła całe życie oraz tożsamość.
![](https://cdn1.naekranie.pl/wp-content/uploads/2025/02/applecider2_67a61bbe496fd.webp)
Ocet jabłkowy, mimo trudnej tematyki, ogląda się naprawdę przyjemnie. Duża w tym zasługa kreatywnego montażu i ciekawych zabiegów wizualnych. Nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że 1. odcinek mógł zostać nakręcony po premierze Substancji, ponieważ styl wizualny, liczne zbliżenia i użycie znanej popowej piosenki skojarzyło mi się właśnie z tym nominowanym do Oscara filmem. Pojawił się nawet wielki napis z imieniem bohaterki. Później niestety poziom spada i mamy raczej do czynienia z typową produkcją Netflixa, która nie wspina się na wyżyny techniki audiowizualnej, ale też nie schodzi poniżej stabilnego, przeciętnego poziomu. Ot, jest poprawnie.
![](https://cdn1.naekranie.pl/wp-content/uploads/2025/02/applecider4_67a61bbb2c4a8.webp)
Miniserial Netflixa jest najciekawszy wtedy, gdy opowiada o negatywnym wpływie influencerów na internetową społeczność i życie, a przede wszystkim zdrowie, zwyczajnych ludzi. Ukazuje zagrożenia związane z zaufaniem wobec osób, które nie mają bladego pojęcia o tym, co mówią, a robią to po prostu dla poklasku i dlatego, że nie potrafią żyć bez nieustannej uwagi i świateł reflektorów. Gorzej sobie radzi z konstruowaniem angażującej intrygi lub fabuły. Chwilami bardziej przypomina historię dokumentalną i zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby przedstawić tych wydarzeń w taki właśnie sposób. Ostatecznie jest to dobra produkcja, na którą warto zwrócić uwagę, ponieważ ma coś ciekawego do powiedzenia na temat medycyny alternatywnej i wpływu internetowych guru na życie zwykłych ludzi.
Pokaż pełną recenzję
Obsada
-
Susie Porter TamaraTamara
-
Kaitlyn Dever Belle GibsonBelle Gibson
-
James Huang Dr XiuDr Xiu
-
Max Brown LukeLuke
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1738923108)
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1738923108)