Gdy piętnastoletni Rihito się zakochuje, wiekowy wampir żądny jego młodej krwi dokłada wszelkich starań, aby chłopak nie utracił dziewictwa.
Aktorzy:
Yûichi Nakamura, Akira Sekine, (5) więcejReżyserzy:
Itsurô KawasakiScenarzyści:
Hiromasu Okujima, Itsurô KawasakiKraj produkcji:
JaponiaDystrybutor:
NetflixGatunek:
Komedia, Fantasy, Animowany
Najnowsza recenzja redakcji
Anime Babanba Banban Vampire skupia się na 450-letnim wampirze, Ranmaru Morim, który nocami pracuje w łaźni publicznej. Mieszka wraz z rodziną Rihito Tatsuno, 15-letniego chłopaka, który właśnie rozpoczął liceum (i czeka tam na niego wiele pokus!). Dla Ranmaru największą rozkoszą jest krew 18-letnich prawiczków, dlatego zrobi wszystko, co w jego mocy, aby młodzieniec przez najbliższe trzy lata zachował czystość. Jednak już pierwszego dnia w szkole Rihito zakochuje się w dziewczynie. Czy ze wzajemnością?
Zaletą tej komediowej animacji jest humor. Satyrycznie bawi się stereotypowym wizerunkiem wampirów w popkulturze, naśmiewając się z ich morderczej natury, pożądliwości czy słabostek (np. wpływu słońca i braku możliwości wejścia do czyjegoś domu bez zaproszenia). Odnajdziemy tu dużo zabawnych żartów słownych ze świetnym polskim tłumaczeniem. Jednak wciąż mówimy o specyficznym, japońskim humorze, którego frywolność niekoniecznie może przypaść do gustu zachodnim widzom.
Poza tym warto odnotować, że Babanba Banban Vampire to anime oparte na mandze Hiromasy Okujimy z gatunku yaoi. A to oznacza, że można się spodziewać wielu scen z męską nagością i eksponowaniem sześciopaków, co też akurat prowokuje miejsce akcji, czyli łaźnia. Sporo tu homoerotyzmu, co dość mocno sugeruje, w którą stronę będzie zmierzać historia oraz relacja między wampirem a nastolatkiem. Serial podchodzi do tego wszystkiego z humorem i dystansem. Jednak prawdą jest, że trzeba lubić ten gatunek i jego bezpośredniość, aby się dobrze bawić.
Warto pochwalić kreskę anime, dzięki której perypetie Ranmaru z Rihito ogląda się przyjemnie. Produkcja wygląda ładnie, choć szkoda, że nie wykorzystano tego lepiej w nudnawym openingu. Należy jeszcze wspomnieć o dobrej obsadzie głosowej. Wampirowi użycza głosu popularny Daisuke Namikawa, znany np. z roli Hisoki z HunterxHunter czy Choso z Jujutsu Kaisen. Sprawia, że ta postać jest wyrazista, a dzięki temu, że w pierwszym odcinku nieźle zarysowano jego charakter i przeszłość, nie patrzymy na niego tylko przez pryzmat napalonego wampira. Na pewno jeszcze skrywa wiele sekretów. Z kolei nastolatka z powodzeniem dubbinguje Yûsuke Kobayashi, którego można kojarzyć np. z roli Senku Ishigami z Dr. Stone. Wyidealizowany obiekt westchnień Ranmaru jest nijaki i nieciekawy – trudno oczekiwać, że wyrwie się ze schematu japońskich romansideł. Poza tym na uwagę zasługuje to, że w kolejnych odcinkach usłyszymy jeszcze Yûichiego Nakamurę (Gojo z Jujutsu Kaisen).
Pierwszy odcinek Babanba Banban Vampire dobrze nakreśla historię, motywy i cele głównych bohaterów. Dużo w nim niegrzecznego humoru. Nie brakuje też brutalniejszych scen, gdy krwiopijca dobiera się do swoich ofiar. Natomiast specyfika anime skierowanego do młodzieży może odrzucić. Jedni dadzą się porwać tej niezobowiązującej rozrywce, a inni stwierdzą, że nie warto poświęcać czasu na tak trywialną historię. Wybór należy do widza.
Pokaż pełną recenzję
Obsada
-
Yûichi Nakamura Nagayoshi MoriNagayoshi Mori
-
Akira Sekine Kaoru YamabaKaoru Yamaba
-
Katsuyuki Konishi Umetaro SakamotoUmetaro Sakamoto
-
Daisuke Namikawa Ranmaru MoriRanmaru Mori