Andrew Lincoln wcielający się w Ricka Grimesa zapowiada, że praca na planie 6. sezonu to niesamowite doświadczenie, bo – podobnie jak cała obsada – czuje, że jest częścią czegoś wyjątkowego.

- Dla mnie te 8 odcinków były najbardziej szaloną rzecza, jaką udało nam się zrobić. Ale jednocześnie jest to niezwykle satysfakcjonujące. Gra aktorów, fabuła, to wszystko wypadło fenomenalnie. Z jednej strony byliśmy tymi 8 odcinkami wykończeni, ale z drugiej zastanawialiśmy się – co wydarzy się dalej – powiedział Lincoln.

Czytaj także: Scott M. Gimple o jesiennym finale The Walking Dead

Aktor zapewnił też, że pierwszy odcinek po zimowej przerwie będzie czymś wyjątkowym.

- Jeśli wydawało wam się, że dotychczas 6. sezon jest intensywny, nie chcecie wiedzieć co wydarzy się w 9. odcinku. Z mojej perspektywy to najbardziej ambitny i szalony odcinek, jaki kiedykolwiek stworzyliśmy, z masą emocji, akcji i zaangażowania aktorów. Kręciliśmy go bardzo długo, często w nocy. Wiem, że wielu aktorów było wkurzonych, bo trwało to sporo czasu, ale ostateczny rezultat jest niebywały. Byliśmy wszyscy pokryci krwią i krzyczeliśmy – zapowiedział Andrew Lincoln.

Na koniec Lincoln wypowiedział się też na temat prologu, który zapowiadał dalszą część 6. sezonu i emitowany był już po ostatnim odcinku The Walking Dead.

- 9. odcinek kończy pewien rozdział w naszym serialu. 10 epizod to coś zupełnie innego, coś czego w tym serialu jeszcze nie widzieliście. To nowy początek. Zakończyliśmy już zdjęcia do tego sezonu i powiem tak – kręciliśmy pewną scenę w 16 odcinku (finał sezonu), a na planie energia była taka, jakiej nie czułem od 1. sezonu. Dla nas to było coś niezwykle ekscytującego, ale jednocześnie coś, czego Rick nigdy nie doświadczył. To było niebywałe i ekscytujące doświadczenie, które kończy 6. sezon. Przyznaję, że serial staje się mroczniejszy, bardziej przerażający. Gdy czytałem scenariusze 9 i 10 odcinka, zastanawiałem się – jak my to nakręcimy?  – powiedział aktor.

Zdaniem Lincolna 16 odcinków 6. sezonu to zdecydowanie najlepszy fragment całego The Walking Dead i trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić.