Chyba większość z naszych Czytelników zgodzi się ze stwierdzeniem, że scena śmierci Iron Mana w filmie Avengers: Endgame była jednym z najbardziej poruszających momentów w całej historii MCU. Jak się jednak teraz okazuje, początkowo miała ona na ekranie prezentować się jeszcze inaczej i być o wiele bardziej przerażająca. W wywiadzie dla portalu Insider wyjawili to przedstawiciele zajmującej się efektami specjalnymi firmy Weta Digital, Matt Aitken i Jen Underdahl. Dość powiedzieć, że według pierwotnych planów połowa twarzy Tony'ego Starka miała być kompletnie zniszczona przez moc Kamieni Nieskończoności, a herosowi wypadało w dodatku jedno oko. Tak opisują to specjaliści od CGI:
Przedstawiliśmy twórcom pełne spektrum naszych pomysłów; jednym z wizerunków był taki, w którym energia kamieni dosłownie wyryła się na jego twarzy, a gałka oczna wyszła z oczodołu i zwisała na policzku. To było coś w rodzaju wersji "dwóch twarzy" - kompletnie zerwane ścięgna, mogłeś zobaczyć zniszczone uzębienie. 
Wiele wskazuje na to, że sekwencja ta została zaprezentowana w ramach jednego z pokazów testowych produkcji Avengers: Koniec gry na nowojorskim Brooklynie - to po nim donoszono o płaczących dzieciach i oburzonych rodzicach. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj