Bajer z Bel-Air to reboot serialu z lat dziewięćdziesiątych. Produkcja będzie miała już trzeciego showrunnera, a właściwie na to miejsce wskoczy duet.
Bajer z Bel-Air wystraszył nie jednego, a dwóch showrunnerów.
Chris Collins zrezygnował z tej roli, ponieważ produkcja idzie w innym kierunku, niż myślał. Mężczyzna odszedł z produkcji w grudniu 2020 roku i został zastąpiony przez Diane Houston, jednak ta także nie została na długo z produkcją. Trzecim wyborem okazał się duet T.J. Brady'ego i Rasheeda Newsona, który został sprowadzony właśnie przez nią i producenta wykonawczego
Malcolma Spellmana, znanego między innymi z serialu Marvela
Falcon i Zimowy Żołnierz na Disney+
Bajer z Bel-Airbędzie showrunnerskim debiutem Brady'ego i Newsona.
Reboot jest inspirowany popularnym wideo fana oryginalnej serii Morgana Coopera, które pojawiło się w marcu 2019 roku w Internecie i przyciągnęło uwagę
Willa Smitha. Serial jest planowany na dwa sezony, a konkurowały o niego Netflix i HBO Max. Premiera
Bajeru z Bel-Air jest planowana na 2022 rok, casting nie został jeszcze rozpoczęty. Źródła
hollywoodreporter podają, że gdy Peacock szukało kogoś, kto pisze w telewizyjnym stylu dla szerokiego grona odbiorców, Collins chciał dostarczyć awangardowej i wyjątkowej serii. Choć odszedł z serialu, ten dalej wykorzysta część jego pracy. Nie wiadomo, dlaczego Houston zrezygnowała z posady showrunnera.
Oryginalny
Bajer z Bel-Air był komedią z lat dziewięćdziesiątych, w której występował Will Smith, grając sprytnego gościa, który nauczył się życia na ulicy, a teraz przeprowadza się z West Philly do Los Angeles. Reboot będzie skupiał się na tym, jak teraz wygląda życie czarnoskórej osoby w Ameryce, wciąż oddając hołd swojemu poprzednikowi.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h