Osobom, które nie czytały książek, można zacytować stwierdzenie niezwykle podobne do popularnego zwrotu Ygritte: - Nic nie wiecie o trzecim sezonie. Twórcy zapowiadają, że trzeci sezon jeszcze bardziej nastawiony będzie na emocje, które mają sprawić, że oglądalność produkcji HBO znacznie wzrośnie. W zeszłym roku widownia Gry o tron na wszystkich platformach wzrosła do 11,60 mln widzów. Pod względem popularności to obecnie trzeci serial w historii HBO. W zeszłym miesiącu HBO odnotowała również rekordową sprzedaż DVD i BR, a wszystko dzięki premierze 2. sezonu Gry o tron w wydaniach pudełkowych.
Ale czy faktycznie trzeci sezon Gry o tron będzie lepszy od dwóch poprzednich? Prowadzący produkcję David Benioff i Dan Weiss nie podnoszą zbytnio oczekiwań, ale są optymistami. Zapowiadają, że trzecia seria nie ma mieć tak wielu różnic z książką, jak sezon drugi, głównie dlatego, że w "Nawałnicy mieczy" dochodzi do wielu bardzo ważnych wydarzeń. - W tej części sagi dzieją się takie rzeczy, jakich jeszcze nie widzieliście. Szczególnie Scena, Której Imienia Nie Wolno Wymawiać. Dla całej obsady była ona niezwykle emocjonalna. Na widzów, którzy nie znają książek, będzie mieć ona niesamowity wpływ - powiedział Benioff.
Okładka z najnowszego numeru Entertainment Weekly, a także dwa pierwsze zdjęcia (zapewne nie ostatnie), poniżej.
[image-browser playlist="593492" suggest=""]
[image-browser playlist="593493" suggest=""]
[image-browser playlist="593494" suggest=""]