Friends - scenarzystka wspomina zachowanie aktorów
Jak donosi Time, Patty Lin dołączyła do pokoju scenarzystów Friends, gdy serial zdobył już dużą popularność. Choć można by było uznać to za przywilej, to to doświadczenie wcale nie okazało się tak przyjemne, jak mogłoby się wydawać. Szybko przestała zachwycać się widokiem wielkich gwiazd z bliska, gdy współpraca z nimi okazała się wyjątkowo trudna.Aktorzy wydawali się niezadowoleni z tego, że zostali przykuci do starego, przeciągniętego serialu, zamiast spróbować czegoś nowego. Czułam, że za każdym razem, gdy czytali scenariusz, zastanawiali się, jak mógłby zadziałać na ich korzyść. Każdy z nich wiedział, jak rozbawić widzów, ale jeśli nie spodobał im się jakiś dowcip, zachowywali się tak, jakby celowo go ignorowali, wiedząc że napiszemy go na nowo. Dziesiątki świetnych żartów zostało wyrzucone do kosza, ponieważ któryś z nich musiał je powiedzieć z ustami pełnymi bekonu. David i Marta nigdy nie powiedzieli: "Ten żart jest zabawny. Aktor musi go tylko dobrze zagrać".
Następnie, gdy scenariusz został przepisany, aktorzy Friends spotykali się na planie, by go przećwiczyć i przedyskutować. Mieli wtedy szansę podzielić się swoją opinią, przed czym się nie powstrzymywali:
[...] Postrzegając siebie za strażników swoich postaci, często kłócili się, że czegoś nie zrobią albo nie powiedzą. Czasami było to pomocne, ale ogólnie rzecz biorąc te sesje miały okropny, agresywny charakter, któremu brakowało lekkości, jakiej można by się spodziewać po sticomie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj