W jednym z ostatnich wywiadów Ian McShane, który w serialu Game of Thrones wcielił się w rolę brata Raya, przywódcy małej sekty religijnej, został zapytany o swoje wrażenia z pobytu na planie serii HBO. Przypomnijmy też, że aktor wyjawił swego czasu, iż w historii ponownie zobaczymy jedną z postaci, za co został skrytykowany przez twórców i producentów. Jego odpowiedź może zaskakiwać:
Po pierwsze, pokochałem to. Po drugie, zdążyłem o tym zapomnieć do momentu premiery. I co ja niby takiego wielkiego ujawniłem? Kochana przez wszystkich postać wraca. Weźcie się, kur..., za prawdziwe życie. Widowisko jest ogromne, ale chyba niektórzy fani za bardzo się z nim identyfikują. Aż chce się zapytać: Przemyślałeś swój styl życia? Może powinieneś częściej wychodzić z domu?
Zobacz także: Gra o tron już nie jest najczęściej piraconą produkcją telewizyjną To nie pierwsza wypowiedź, w której Ian McShane dosadnie wypowiada się o serialu. Jakiś czas temu stwierdził on przecież, że Game of Thrones to nic więcej jak tylko "cycki i smoki".
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj