Ujęcia młodego Forda w Indiana Jones 5 wyglądają imponująco, a to dzięki zespołowi ponad 100 artystów z Industrial Light & Magic, którzy spędzili trzy lata nad efektami wizualnymi filmu, co obejmowało również ulepszanie i rozwijanie istniejącej technologii odmładzania aktorów.

Indiana Jones 5 – jak odmłodzono Harrisona Forda?

Fotorealistyczne odmładzanie nie było nowością dla zespołu. W końcu technologia taka jak Flux już istniała i była wykorzystywana w filmach takich jak Ant-Man i Osa: Kwantomania oraz Irlandczyk. Jednak kiedy Whitehurst i Robert Weaver, kierownik ds. efektów specjalnych w ILM, zabrali się do pracy nad Artefaktem przeznaczenia w reżyserii Jamesa Mangolda, wiedzieli, że będzie to największy projekt, jakiego kiedykolwiek się podjęli. Whitehurst powiedział, że mieli świadomość konieczności użycia wszystkich narzędzi, którymi dysponowali, ale też będzie trzeba opracować nowe. Stąd powstał ITM FaceSwap, nowy zestaw narzędzi, który umożliwił zespołowi połączyć w pełni wygenerowaną komputerową głowicę 3D, połączyć elementy wyodrębnione z fotografii na planie i, jak wyjaśnia Whitehurst: "wykorzystać materiały referencyjne oparte na uczeniu maszynowym z poprzednich filmów o Indianie Jonesie". Kiedy artyści mieli materiał, w tym surowy gliniany model w kształcie postaci Forda, zabrali się do pracy, aby aktor wyglądał jak młodsza wersja siebie. Na tym jednak proces się nie zakończył. Weaver wyjaśnia, że chociaż aspekt uczenia maszynowego dał im replikę 2D tego, czego potrzebowali, nadal potrzebowali zbudować pełen zasób grafiki komputerowej 3D. Jak wyjaśnia, wymagało to poddania Harrisona Forda procesowi nagrywania jego twarzy oraz połączenie ze sobą różnych technologii. Whitehurst pracował nad filmem przez ponad 3 lata i jedną z pierwszych rzeczy, które wykonał, było "przeskanowanie głowy Harrisona, aby mieć aktualny gips". Kiedy już to mieli, cały zespół zaczął generować komputerowo głowę postaci z 1944 roku i wykorzystywać inne elementy z archiwów Lucasfilm, aby pomóc to rozbudować. Oprócz tego, stworzono scenorys sekwencji prologu filmu, aby zorientować się, jakich ujęć potrzebowali. Jeśli chodzi o filmowanie, Whitehurst mówi:
Upewniliśmy się, że kręciliśmy z dodatkowymi kamerami podłączonymi do głównego aparatu, abyśmy mogli uzyskać jak najwięcej materiałów referencyjnych.

Indiana Jones i artefakt przeznaczenia - plakaty i zdjęcia

fot. Paramount Pictures
+21 więcej
Oczywiście James Mangold również miał istotną rolę w tym intensywnym procesie. Już na wczesnym etapie produkcji, reżyser w kreatywny sposób określił, w jaki sposób sekwencja będzie odtwarzana oraz, co będzie potrzebne do jej nakręcenia. Whitehurst mówi, że gdy film trafił do postprodukcji, Mangold był "bardzo otwarty na pomysły innych". Jeśli chodzi zaś o Forda, Weaver powiedział, że zespół był "zachwycony" tym, co aktor jest w stanie dostarczyć, jak bardzo jest sprawny i że można na nim polegać w kwestii każdego aspektu pracy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj