Niedawno Mufasa: Król lew doczekał się pierwszego zwiastuna, który zachwycił znaczną część fanów Disneya. Kiedy Barry Jenkins opublikował klip na swoich mediach społecznościowych, spotkał się z krytyką. Wśród niektórych osób istnieje przekonanie, że nominowany do Oscara filmowiec "sprzedał się", podejmując się reżyserii blockbustera. Pojawiły się komentarze, że Jenkins jest "zbyt dobry i utalentowany na bezduszną maszynę Boba Igera", a sam pewnie chciał zrobić film Disneya "dla pieniędzy", aby dorobić sobie na inne projekty.

Mufasa: Król Lew - reżyser odpowiada na krytykę 

Jenkins powiedział temu wszystkiemu dość i odpowiedział internautom na portalu X. 
- Nie ma nic bezdusznego w Królu Lwie. Przez ostatnie dekady dzieci w kinach na całym świecie doświadczały zbiorowego żalu po raz pierwszy, odkrywając jednocześnie Szekspira w niezliczonych językach. To najpotężniejsze narzędzie doświadczania zbiorowej empatii. 
Ta wypowiedź nie spodobała się Q. Anthony'ego Aliemu, który miał przeprowadzić wywiad z reżyserem podczas premiery filmu Moonlight na festiwalu TIFF. 
- Możesz zrobić film Disneya dla pieniędzy, żeby później zająć się swoimi pasjami, ale nie musisz się tak babrać.
Jenkins odpowiedział na ten zarzut, pokazując projekty, nad którymi pracował w trakcie pisania scenariusza do Moonlight. Jak sam zaznaczył, od lat zajmował się filmami tworzonymi z myślą o dzieciach. 
fot. Disney

Mufasa: Król Lew - fabuła, premiera

Historia skupia się na genezie jednego z największych królów tej ziemi. Rafiki opowiada Kiarze historię jej dziadka, a towarzyszą im Tymon i Pumba, którzy okraszają wszystko swoim komentarzem. Mufasa: Król Lew - film zadebiutuje w grudniu 2024 roku w kinach.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj