Gra będzie tytułem ekskluzywnym dla konsoli PlayStation 3 i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie była oparta na modelu free2play. Studio najwyraźniej wyczuło bogate źródełko dochodu w tego typu produkcjach. Najpierw "Tekken Revolution", które cały czas cieszy się popularnością, później zapowiedź "Ridge Racer: Driftopia", ostatnio "Ace Combat: Infinity", a teraz "Soul Calibur: Lost Swords".
Absolutnie nie mam nic przeciwko produkcjom F2P, ale ostatnio coraz więcej świetnych serii przechodzi na ten model rozmieniając się na drobne. Miejmy nadzieję, że jest to związane ze zmierzchem obecnej generacji i producenci małym kosztem chcą jeszcze wyszarpać coś dla siebie, bo jeśli tak ma wyglądać przyszłość branży, to można mieć powody do niepokoju. Oby PlayStation 4 przyniosło nam prawdziwą odsłonę "Soul Calibur".