Spider-Man: Homecoming

źródło: Marvel | Facebook.com
Fabuła: Akcja dzieje się po wydarzeniach z Captain America: Civil War, Peter Parker – z pomocą mentora, Tony’ego Starka – stara się balansować życie zwykłego ucznia liceum w Queens, w Nowym Jorku oraz zwalczanie przestępców, jako alter ego, superbohater Spider-Man. Na horyzoncie pojawia się nowe zagrożenie, złoczyńca Vulture. Gwiazda: Michael Keaton W przywołany wyżej czarny charakter wcieli się Michael Keaton, niegdysiejszy Batman u Tima Bartona, a dzisiaj oscarowy aktor z doświadczeniem. Złoczyńcy w Marvelu są z reguły jednowymiarowi i nieciekawi, tutaj jest szansa, że ewentualne braki scenariuszowe Keaton nadrabiał będzie charyzmą – podobnie jak czynił to ostatnio Mads Mikkelsen. A może Vulture okaże się jednym z ciekawszych i lepiej zobrazowanych antagonistów? To trochę myślenie życzeniowe, ale w tym przypadku trudno jednoznacznie wskazać na gwiazdę produkcji. O Tomie Hollandzie powiemy za chwilę, a jeśli chodzi o Roberta Downey Jr., to wszyscy mamy nadzieję, że nie zdominuje przesadnie filmu, a pozostanie jednak na drugim planie. Jeśli chodzi o twórców zza kamery, to reżyser Jon Watts pokazał w Cop Car, że ma smykałkę do prowadzenia młodzieży, ale z racji na brak doświadczenia i fakt, że film jest pierwszą wspólną produkcją Sony i Marvel Studios, łatwo spekulować, że będzie prowadzony za rączkę przez producentów. Końcowy efekt będzie więc dziełem kooperacji. W takim razie, może to Kevin Feige jest tu największą gwiazdą? Przełom: Tom Holland Kariera Toma Hollanda już teraz nabiera niebywałego rozpędu. Przed Captain America: Civil War zagrał m.in. w The Impossible J. A. Bayony i In the Heart of the Sea Rona Howarda. Wkrótce zobaczymy go też w The Lost City of Z i Pilgrimage. Rolą w Spider-Man: Homecoming może więc tylko potwierdzić status wschodzącej gwiazdy. Warto obserwować także zachowanie aktora podczas promocji filmu – wykazuje się dojrzałością ponad swój wiek, poczuciem humoru i inteligencją. To ułożony, skromny chłopak, który skakał na łóżku kiedy dowiedział się, że zagra Spider-Mana. W jednym z ostatnich wywiadów zażartował, że chciałby w przyszłości zagrać Jamesa Bonda. Kto wie, jeśli utrzyma obecny kierunek, to za kilkanaście lat jego marzenie może się spełnić. Rolę Petera Parkera ma tymczasem zagwarantowaną na kilka najbliższych lat. Oczekiwania: Przed zapoznaniem się z filmem warto wiedzieć, że twórcy inspirowali się twórczością Johna Hughes’a. Autora takich kultowych pozycji jak: Home Alone, Ferris Bueller's Day Off, czy The Breakfast Club. To naprawdę zacna idea, aby zreinterpretować historię dojrzewającego superbohatera w podobnym klimacie. Szczególnie, że całość już na wstępie będzie miała młodzieżowy sznyt. Czego więcej powinniśmy oczekiwać? Zwrócenia się do komiksów i zrealizowania filmu możliwie wiernego pierwowzorowi – a to dlatego, że w krótkim czasie otrzymamy kolejną już inkarnację Spider-Mana. Dla wielu widzów to sporo, choć przyznać trzeba, że Batmanów było w tym czasie jeszcze więcej. Najlepsza możliwa i wyróżniająca się wersja Pajączka to potencjalna kombinacja poprzednich filmów – dojrzałego podejścia z Trylogii Sama Raimiego i komiksowości Marca Webba z The Amazing Spider-Man 2. Humor, akcja i charyzma, to główne atuty jakich należy oczekiwać. Scenariusz pesymistyczny: Przyznam po cichu, że pierwszy zaprezentowany zwiastun nie porwał mnie w 100%. Nie miał takiego flow, płynności jak np. trailer Guardians of the Galaxy Vol. 2, lub zapowiedź Logana. To będzie bezpieczny film, nastawiony na maksymalny zarobek, który uzasadni dla studia Sony decyzję o współpracy z Marvelem. Nie będzie podejmowania ryzyka, więc historia może okazać się oklepana, a aby zwiększyć finansowe szanse, większa rola (niepotrzebnie dla filmu) przypisana zostanie Robertowi Downey Juniorowi. Zachowując bezwzględną asertywność trudno będzie więc stworzyć coś unikalnego i świeżego. Spider-Man: Homecoming nie musi jednak przebijać genialnego Spider-Man 2, ale czarnym scenariuszem będą głosy, że jednak niepotrzebnie tak szybko zrezygnowano z Andrew Garfielda i poprzedniej ekipy. Nie każdy jest bowiem fanem spójnych uniwersów, a większość widzów pewnie niespecjalnie jest tego nawet świadoma. Reżyser: Jon Watts | scenariusz: Jonathan M. Goldstein, John Francis Daley, Jon Watts, Christopher Ford, Chris McKenna, Erik Sommers W oczy rzuca się tutaj przede wszystkim liczna grupa scenarzystów, co teoretycznie potwierdza, iż film będzie wspólną wizją wielu głosów. Za przygotowanie bazowej wersji odpowiadają Jonathan M. Goldstein i John Francis Daley, którzy wspólnie stworzyli skrypt m.in. do filmu Horrible Bosses. Ich dorobek kinowy i telewizyjny jest dość spory, ale nie ma w nim szczególnie wyróżniających się pozycji. Reżyser Jon Watts poza stworzeniem przywołanego Cop Car (obejrzyjcie, jeśli nie macie lepszych planów na wieczór) odpowiadał jeszcze tylko za film Clown z 2014 roku. Ma zaledwie 35 lat, więc łatwo zbudować tutaj narrację, że Marvel i Sony zatrudnili artystów, których bez konsekwencji będą mogli pokierować wedle własnych potrzeb. Dla nich to i tak ogromna szansa na zaistnienie w Hollywood. Obsada: Tom Holland (Peter Parker / Spider-Man), Michael Keaton (Adrian Toomes / Vulture), Zendaya (Michelle), Jacob Batalon (Ned Leeds), Laura Harrier (Liz Allan), Bokeem Woodbine (Shocker), Marisa Tomei (May Parker), Robert Downey Jr. (Tony Stark / Iron Man), Jon Favreau (Happy Hogan), Michael Chernus, Donald Glover i wielu, wielu innych

Premiera: 14 lipca

Źródło: Marvel
+1 więcej
Strony:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj