Jar Jar Binks jest Lordem Sithów – analiza i spekulacje
Czy Jar Jar Binks miał być lub był najbardziej przebiegłym z Sithów w całej galaktyce? Przyglądamy się bliżej teoriom i dowodom zmieniającym sposób patrzenia na (nie)popularną postać Gunganina.
Czy Jar Jar Binks miał być lub był najbardziej przebiegłym z Sithów w całej galaktyce? Przyglądamy się bliżej teoriom i dowodom zmieniającym sposób patrzenia na (nie)popularną postać Gunganina.
Inna ciekawa teoria głosi, że to dzięki Binksowi Darth Sidious i Darth Maul wiedzieli o położeniu królowej. Gunganin wpierw spowodował awaryjne lądowanie na Tatooine, majstrując przy hipernapędzie statku. R2D2 chciał go w tych zamiarach powstrzymać (niespotykane, że każdy droid był wobec Binksa podejrzanie nastawiony), ale musiał udać się na misję naprawienia osłon statku. Według schematów statku, miejsce, nad którym pochylał się i majstrował Binks, mogło doprowadzić do uszkodzenia hipernapędu. Jak wiadomo z dalszego przebiegu scen, ani Federacja ani Sidious nie mieli pojęcia o tym, gdzie zniknęła królowa, a Qui-Gon Jinn kategorycznie zabronił wysyłania jakichkolwiek transmisji. Już kilka scen później, Maul i jego mistrz wiedzą gdzie znajduje się statek królowej. Tu przychodzi Binks i umiejętność telepatii, która pozwoliła się mu skontaktować ze swoim wspólnikiem, Palpatine’em. To wtedy Qui-Gon i Obi Wan wyczuwają zakłócenia mocy. Ciekawe rozwiązanie, które tłumaczyłoby dość ważną lukę scenariuszową, na którą nigdy nie dostaliśmy odpowiedzi.
DARTH JAR JAR NADCHODZI?
Ahmed Best, wcielający się w postać Binksa, przyznał w kilku wywiadach, że teoria nie różni się w dużym stopniu od faktycznych zamiarów Lucasa względem jego odgrywanego przez niego bohatera. Dał również próbkę tego, jak w jego przekonaniu brzmiałby Darth Binks. Fanami teorii Jar Jar = Lord Sithów okazują się także J.J. Abrams oraz Rian Johnson, panowie, którzy maczają palce przy trylogii sequeli. Ten drugi, odpowiedzialny za epizod VIII, szczególnie wywołał euforię wśród zwolenników teorii, wrzucając na swoim twitterze zdjęcie Binksa jako Sitha z dopiskiem #manypeoplearesaying. Czy to więc możliwe, aby Jar Jar Binks pojawił się w najnowszych produkcjach ze świata Gwiezdnych Wojen? Oczywistą furtką wydaje się być Najwyższy Przywódca Snoke, ukazujący się nam dotychczas wyłącznie jako hologram – ale pamiętajmy, że hologramy można fałszować i podrabiać. Jak w takim wypadku wytłumaczyć nieobecność Binksa w czasach oryginalnej trylogii?
Proste – karbonit. Palpatine po osiągnięciu swoich celów, postanowił pozbyć się jeszcze jednej potencjalnej przeszkody w postaci Binksa i zamroził go w karbonicie. To już są jednak wyłącznie spekulacje dotyczące przyszłości sagi, ale takowe rozwiązanie nie jest czymś odkrywczym; na przestrzeni lat wielokrotnie w najróżniejszych mediach pojawiała się uwięziona w karbonicie postać Binksa, zazwyczaj jako easter-egg. Co jest jednak znamienne, w planach Lucasa istniała trzecia trylogia i miała ona zawierać w sobie postać, która na koniec Zemsty Sithów została zamrożona w karbonicie. Oprócz gier, zamrożony Jar Jar występuje w dwóch ważnych miejscach – w budynku Lucasfilm oraz w jednej z atrakcji Disneylandu traktującej o Gwiezdnych Wojnach, Star Tour.
Oczekiwałem, iż zobaczę chociaż malutki, epizodyczny występ Binksa w najnowszym filmie ze świata Star Wars – Rogue One: A Star Wars Story, ale niestety, mimo plotek o takowym cameo, nic takiego nie miało miejsca. Mam głębokie przekonanie, że postać Darth Binksa ma do odegrania jeszcze dużą rolę w sadze Gwiezdnych Wojen i dowiemy się o tym już za niecały rok, wraz z premierą epizodu ósmego.
Istnieje tyle solidnych dowodów w sprawie tej teorii, że według mnie jedynym powodem, dlaczego Lucas jeszcze tego nie potwierdził, to element niespodzianki szykowanej we wspomnianym już epizodzie VIII - cały świat będzie świadkiem twistu fabularnego, który być może dorówna słynnej scenie z Imperium Kontratakuje i nada sadze Gwiezdnych Wojen tytuł najlepiej, najciekawiej opowiedzianej historii, jaką widziała sztuka filmowa. W twiście o Binksie jako potężnym lordzie Sithów upatruję także swoistej rehabilitacji trylogii prequeli, którą najlepiej określa nie świetna walka Darth Maula z Qui-Gonem i Obi Wanem czy epicka bitwa z początku Zemsty Sithów, tylko trzy słowa, wypowiadane w pewnym momencie przez Anakina: Nie lubię piasku. Nadanie tym częściom drugiego dna i głębi, odkupi nie do końca udaną trylogię w oczach wielu fanów – a na pewno w moich. A jak myślicie wy? Czy Jar Jar Binks okaże się złym Sithem i najważniejszą postacią uniwersum? Gorąco trzymam kciuki, aby tak się stało.
- 1
- 2 (current)
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat