Amerykanie kochają seryjnych morderców prawie jak celebrytów. Im bardziej demoniczny killer, tym lepiej. Zabójca znad Green River był właśnie takim potworem. Czas poznać, co pchało go do zbrodni.
Serial
The Capture of the Green River Killer składa się zaledwie z dwóch półtoragodzinnych odcinków, ale to całkowicie wystarcza do opowiedzenia mrożącej krew w żyłach historii jednego z najbardziej przerażających seryjnych morderców Ameryki. Ta historia zdarzyła się naprawdę, a serial bardzo dokładnie przedstawia śledztwo zakończone schwytaniem zabójcy.
Obserwujemy akcję z kilku perspektyw. Głównym bohaterem jest śledczy Dave Reichert, który przez długie lata prowadził dochodzenie, w wyniku którego udało mu się złapać przestępcę. Poznajemy jego osobowość, towarzyszymy w życiu rodzinnym i obserwujemy sprawy osobiste. Przede wszystkim patrzymy mu jednak na ręce podczas pracy, dzięki czemu dostajemy bardzo dokładny ogląd na prowadzone śledztwo.
No url
Drugą bohaterką jest młoda Helen, której życie to prawdziwa katorga. Niekochająca jej matka, jej mężczyźni o nienajlepszej reputacji, brak jakichkolwiek perspektyw, narkotyki i przestępstwa sprawiają, że bohaterka ląduje na ulicy i zaczyna pracować jako prostytutka. To właśnie wtedy jej drogi krzyżują się z mordercą znad Green River.
Kim jest ten zwyrodnialec? Serial daje dokładną odpowiedź na to pytanie. Poznajemy bestię w ludzkiej skórze, która zabijała i gwałciła młode, zagubione dziewczyny. Gdy odkryjecie tożsamość zabójcy, będziecie wstrząśnięci. Niestety prawdziwe życie bywa często bardziej bezwzględne niż najmroczniejsze scenariusze filmowe.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h