Diabeł w różnych postaciach funkcjonuje w kulturze od zarania dziejów. My znamy go przede wszystkim z biblijnej historii, w której jako zbuntowany anioł próbował zaszkodzić w boskim planie już w Raju. Szatan i diabeł istnieją w podświadomości wyznawców wielu religii. Z jednej strony stanowi zagrożenie, a z drugiej przestrogę. To bardzo prosta sprawa - przecież musi istnieć podział na dobro i zło. Ojcowie Kościołów już wieki temu dobrze wymyślili, że podsycanie naturalnego strachu przed smażeniem się w piekle będzie zachętą do niesienia dobra i częstego odwiedzania ich świątyń. Choć czasy się zmieniły, to dalej istnieje pewne wyobrażenie o piekle i jego mieszkańcach. Diabelskie rogi, widły w czerwonej od gniewu dłoni i gotujący się grzesznicy w wielkich kotłach - ten motyw na dobre zakorzenił się nie tylko w ludowych podaniach, ale także w popkulturze. Szerszą perspektywę o postaci Szatana możemy mieć po lekturze Biblii. Diabeł w tym dziele literackim jest obecny od początku do końca świata. Symbolizuje zło, pokusę i walkę z Bogiem. Dzięki świętej księdze chrześcijan mamy możliwość bliskiego przyjrzenia się temu, jak religia katolicka traktuje tego demona; niewątpliwie jest to bardzo rozległy i obszerny opis. Postać diabła jest na tyle charakterystyczną personifikacją zła, że prędko zakorzeniła się w świadomości nie tylko osób silnie wierzących, ale w ogóle każdego człowieka. Było więc tylko kwestią czasu, kiedy ten motyw mocno umiejscowi się także w popkulturze. W filmach, tak jak w literaturze, postać szatana nie tylko pobudza człowieka do refleksji, ale także pełni funkcję artystyczną. Buduje nastrojowość, napięcie i często próbuje wystraszyć widza. Oczywiście nie wszystkie popkulturalne dzieła pokazują ten sam obraz diabła, ale niezależnie od tego, jaką drogę obrali twórcy, zawsze wzbudza w nas pewne emocje.
fot. materiały prasowe
Wspominając o Biblii, wypada również napomknąć o The Passion of the Christ w reżyserii Mela Gibsona. Film przedstawia ostatnie 12 godzin życia Jezusa, ukazując wszystkie brutalne szczegóły Męki Pańskiej. Diabeł towarzyszy Jezusowi od pierwszych chwil jego cierpienia. Występuje w przebraniu człowieka bez emocji i uczuć. Postać diabła w Pasji ukazuje nam, jak wielką ma on siłę i jak bardzo narażeni jesteśmy na jego kuszenie. Jego wizerunek tak naprawdę przypomina nam o tym, jaką rolę w życiu chrześcijan odgrywa postać diabła, każdy musi pamiętać o jego potędze – mimo iż dla Boga nie jest on żadnym przeciwnikiem, my, ludzie, jesteśmy podatni na zło, które próbuje wśród nas rozsiewać. Diabeł pokazywany jest na różne sposoby i nie zawsze tak, jak mogłoby nam się wydawać na pierwszy rzut oka. Zanim zaczął być ukazywany w ludzkiej postaci, która oddalała go od wizerunku znanego z Biblii, kinematografia czerpała ze znanych historii. The Exorcist w reżyserii Williama Friedkina jest jednym z najbardziej znanych przykładów tego typu zastosowania. To historia dziewczynki, którą dręczą nadzwyczajne przypadki. Jej matka zwraca się do dwóch księży, którzy zgadzają się pomóc. Dochodzi do egzorcyzmów, które mają doprowadzić do pozbycia się szatańskich sił. Film został oparty na głośnej historii opętania kilkunastoletniego chłopca, które miało miejsce w USA w 1949 roku. Sposób, w jaki pokazano diabła, nie jest tylko inwencją twórczą autorów horroru - zawiera w sobie wiele elementów prawdy. W Kościele egzorcyzmy odprawia się w celu oczyszczenia duszy z sił nieczystych. Przypadek Anneliese Michel, młodej Niemki, która zmarła w 1976 roku po serii egzorcyzmów, stał się inspiracją dla kasowego thrillera Scotta Derricksona The Exorcism of Emily Rose. Społeczeństwo niemieckie żyło "procesem egzorcystów" - postępowaniem sądowym, w którym na ławie oskarżonych zasiedli dwaj księża oraz rodzina młodej dziewczyny. Mieliśmy zatem film osadzony w realnym świecie, dotykający problemu, który miał miejsce wiele lat temu. Nie stawia on szatana w najlepszym świetle. Dziewczynę opętało aż sześć demonów, które nie opuszczały ciała Emily. Wydaje się zatem, że więziła i pętała w sobie taką ilość zła, które dzięki temu nie mogło grasować po świecie i niszczyć innych ludzi.
fot. materiały prasowe
Tego pana znają chyba wszyscy. Lucifer Morningstar zadebiutował już w 1962 roku na kartach komiksu o przygodach Supermana, ale prawdziwe "szatańskie" wejście zaliczył ponad dwie dekady później na łamach Sandmana. Po takim występie musiał dostać samodzielną serię i nikogo nie powinno to dziwić. Przystojny blondyn uwielbia życie i zadziera z Bogiem, a to nie jest raczej dobry pomysł. To najgorszy typ diabła, bo wcale nie musi kłamać, żeby osiągnąć swój cel. Jeżeli będzie chciał, abyś coś zrobił, to nie będzie kłamał. Mówi wszystko tak, jak jest, całą prawdę. Tym samym daje ci możliwość samodzielnego znalezienia drogi do piekła. Podobnie jest w przypadku detektywa Corso z filmu The Ninth Gate Romana Polańskiego. Diabeł stoi zawsze krok za głównym bohaterem, wyczekuje, nigdy nie jest inspiratorem jego działań. To człowiek jest przewodnikiem diabła, a nie odwrotnie. Widzimy powolne, ale sukcesywne uleganie siłom zła. Polański traktuje ten film jako "reklamę piekła" i faktycznie pokazano nam dosyć dobitnie, jakie mogą być skutki podania ręki diabłu. Jeżeli znudzi Wam się oglądanie i czytanie o wiecznie złym diable, to możecie sięgnąć po komiks lub film o przygodach Hellboya, czyli postaci ukazującej diabła jako symbol dobra. Kiedy mówimy o wcieleniach niosących dobro, to nie sposób nie wspomnieć o Daredevilu. Jest oczywiście w stu procentach człowiekiem, do tego niewidomym, w nocy zakłada jednak strój wzorowany na wizerunku diabła i takim też wcieleniem jest dla swoich wrogów. Daredevil broni oczywiście mieszkańców Hell's Kitchen. Trochę inne wyobrażenie na temat diabła prezentuje postać Mefista - pana piekła, które tak naprawdę nie istnieje. To znaczy istnieje coś podobnego, ale pod zupełnie inną nazwą. Diabeł wykorzystuje je tylko dlatego, że ludzie mają na temat piekła własne, przykre wyobrażenie. Tym samym jego postępowanie wpisuje się w charakter najwyższego zła, jakie znamy m.in. z Biblii. Jest tajemniczy, kuszący i uwielbia zwodzić ludzi.
fot. materiały prasowe
Osoba szatana wykorzystywana jest przez twórców, by pełnić funkcję artystyczną, budować nastrojowość utworu. Pozwala również ukazać metafizyczny sens procesów przebiegających w naturze i duszy człowieka. Goethe tworzy Fausta – naukowca, mędrca, którego pragnienie zgłębienia tajemnicy istnienia staje się rozgrywką między Bogiem i szatanem. Rola szatana jest tu wyraźna. Jest kusicielem, nie działa na człowieka bezpośrednio, zmuszając go do złego. Na motywach Fausta powstało wiele filmów: Faust, Mefisto, Upiór z raju i inne. Motyw diabła na dobre zakorzenił się także w ludowych podaniach, a polskie klechdy pełne są ciekawych, często lekkich i zabawnych historii o takich postaciach jak Boruta, Rokita czy Mefistofeles. Wizerunek Rokity i Boruty wykorzystano w filmie Twardowsky 2.0 Tomasza Bagińskiego. Na pewno pokazano nam nowoczesny obraz diabła, bowiem potrafią obsługiwać nie tylko telefon komórkowy, ale także komputer. Korzystając ze sprawnie stworzonego systemu, z tego właśnie urządzenia decydują, dokąd trafi dusza po śmierci. Warto dodać, że postać diabła pojawiła się w Legendach Polskich już wcześniej, w czerwcu, kiedy swoją premierę miał audiobook Wywiad z Borutą z Tomaszem Drabkiem i Krystyną Jandą w rolach głównych. Jak widzicie, jest tego cała masa i można wymieniać bez końca. Aby jednak zakończyć powoli temat, wspominamy trzy mistrzowskie filmy, które korzystały z motywu diabła:

Devil's Advocate, reż. Taylor Hackford

Diabeł musiał się sporo napracować, aby przekonać ludzi, że nie istnieje. Fabuła filmu obraca się wokół środowisk prawniczych. Młody, niesłychanie zdolny i skuteczny prawnik Kevin Lomax, szczęśliwie zakochany w pięknej i młodej żonie Mary Ann Lomax, który jeszcze nigdy nie przegrał żadnej rozprawy, otrzymuje propozycję niesłychanie wysoko płatnej pracy w jednej z największych i najbardziej znanych kancelarii prawniczych, prowadzonej przez tajemniczego Johna Miltona. Przeprowadzka Kevina i Marry z prowincji do Nowego Jorku rujnuje zarówno ich życie zawodowe, jak i osobiste. Czy za pasmem tych wszystkich porażek stoi prawdziwy diabeł, z którym jest w zmowie tajemniczy Milton?

Rosemary's Baby, reż. Roman Polański

Film opowiada historię młodego małżeństwa. Rosemary zachodzi w ciążę, jednak niepokoją ją jej objawy. Uważa, że sąsiedzi podali jej zatruty deser, aby nie wiedziała, jak doszło do poczęcia. Wydaje jej się, że to sekta satanistów, a dziecko – potomek diabła. Rosemary ma też wątpliwości co do szczerości intencji swojego męża.

The Omen, reż. Richard Donner

Legendarne dzieło Richarda Donnera z 1976 roku. Żona senatora Thorna przebywa w rzymskiej klinice, oczekując narodzin swojego pierwszego dziecka. Niestety kilka chwil po jego przyjściu na świat dzieci przypadkowo zostają zamienione i Thornowie nieświadomie wychowują nie swoje. Wokół ich syna - Damiena - coraz częściej dochodzi do dziwnych i niezrozumiałych wypadków. Ku swemu przerażeniu ojciec odkrywa, że dziecko nie jest jego biologicznym potomkiem, i na dodatek pod włosami znajduje trzy szóstki - symbol szatana. Diabeł jest bardzo ważną postacią w literaturze, kinematografii, ale także świecie komiksów. Motyw ten przewija się w naprawdę ogromnej ilości i niezależnie od tego, jak został ukazany, wzbudza spore emocje. Dlaczego widownię, a zatem też i twórców tak bardzo do niego ciągnie? Być może dlatego, że daje on ludziom wierzącym świadomość, do czego może doprowadzić zejście na złą ścieżkę, a nawet zwykły grzech.
.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj