Historia Iana (Edward Hogg), charyzmatycznego instruktora niewidomych, który przybywa do prestiżowego ośrodka w Lizbonie, by uczyć młodych pacjentów trudnej sztuki orientacji w przestrzeni. Jego kontrowersyjne metody przyjmowane są przez podopiecznych początkowo z nieufnością, a potem z rosnącym entuzjazmem. Tymczasem największe zainteresowanie nauczyciela wzbudza piękna, zamknięta w sobie Ewa (Alexandra Maria Lara). Za sprawą niekonwencjonalnych wskazówek i ponadzmysłowej wrażliwości Iana, Ewa przezwycięży lęk i spróbuje samodzielnie postawić pierwsze kroki poza kliniką. Wkrótce przekona się, że w życiu każdy akt odwagi rodzi ryzyko, bez którego nie sposób poznać smaku wolności... [opis dystrybutora]
Trailery i materiały wideo
Imagine - zwiastun
Najnowsza recenzja redakcji
Historia zaczyna się od przyjazdu młodego mężczyzny, który dostaje pracę i zakwaterowanie wewnątrz pokaźnej, acz prosto urządzonej placówki, znajdujej się w słonecznej Portugalii. Ian ma objąć funkcję nowego instruktora. Jego nietypowe metody nauczania oraz fakt, że porusza się po okolicy bez użycia laski, mimo że jest osobą niewidomą, stanowić będą kontrowersyjne tematy dla zgromadzonej na miejscu społeczności. W filmie Jakimowskiego teoretycznie nie dzieje się zbyt wiele, jednak historia Iana i jego uczniów wciąga i kradnie uwagę widza. Oglądanie sposobu, w jaki nauczyciel otwiera młodych na otaczający ich świat, przysparza wielu pozytywnych wrażeń. Mężczyzna, nie opierając się na zwodniczym zmyśle wzroku, dostrzega więcej i głębiej niż inni ludzie - i tej umiejętności próbuje nauczyć podopiecznych. Wyznaje zasadę, że jeśli można coś sobie wyobrazić, można to też zobaczyć. Takie postrzeganie rzeczywistości zostaje świetnie spuentowane w ostatniej scenie.
Ian bez problemu porusza się po terenie, umiejętnie wykorzystując technikę zwaną echolokacją. Opierając się na rezonujących dźwiękach, wsłuchując w powstające echo, potrafi z niezwykłą precyzją oszacować odległość poszczególnych obiektów. Ta niecodzienna zdolność wzbudza wiele kontrowersji wśród jego uczniów, co doprowadza do chęci sprawdzenia prawdomówności nauczyciela. Świetne są w szczególności sceny, w których dzieci testują umiejętności Iana, sprawdzając przy tym, czy rzeczywiście potrafi poruszać się bez laski. Momenty rozgrywające się w wąskim korytarzu przysparzają wielu wrażeń. Najlepsze są testy, którym poddaje nauczyciela Serrano, młody chłopak, który wkrótce zaprzyjaźnia się z Ianem. Te momenty są niezwykle humorystyczne i niepozbawione pewnej groteskowości. Mimo poruszania poważnego problemu, reżyser ukazuje pozytywne aspekty sytuacji, które podbudowują widza oraz dodają mu otuchy. Styl pozytywnego przedstawiania trudnej tematyki przywodzi na myśl francuskich "Nietykalnych". I choć obraz Nakachego i Toledano był bardziej zabawny, to za ciekawsze, bardziej intymne i pełniejsze dzieło uważam właśnie "Imagine" polskiego twórcy. Humor w jego filmie wypływa bowiem zupełnie niewymuszenie, wynikając z codziennych sytuacji i małych gestów, które podbudowują nastrój.
[image-browser playlist="592294" suggest=""]©2013 KinoŚwiat
Polska ekipa została wsparta przez zagranicznych aktorów – Alexandrę Marię Larę, Edwarda Hogga i Melchiora Deroueta, którzy wcielili się w trójkę najważniejszych bohaterów. Wzajemne relacje Iana, Evy i Serrano zyskują dzięki stonowanej, choć równie emocjonalnej, grze aktorskiej. Film przyciąga niezwykłymi relacjami. Ukazano je w sposób, który pozwala oglądającemu odczuć bliskość z postaciami. Całości dopełniają ładne, pełne słońca zdjęcia Tomasza Gąssowskiego, które potrafią wyciągnąć na wierzch uroki otoczenia.
"Imagine" jest jednym z filmów, które należy zobaczyć i przeżyć samemu. Panujący w obrazie nastrój jest bowiem jak ulotna morska bryza, która przynosi ukojenie podczas gorącego dnia – trudno dokładnie scharakteryzować i określić ulgę, którą daje, jednak jest ona doskonale odczuwalna. Takie właśnie jest "Imagine" – sprawia, że człowiek doznaje napływu pozytywnych, pokrzepiających emocji, które trudno jednak ubrać w konkretne słowa.
Obraz Andrzeja Jakimowskiego został uhonorowany Nagrodą Publiczności Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Nietrudno pojąć, dlaczego widzowie rozkochali się w wizji reżysera. "Imagine" stanowi bowiem niezwykle ciepłą, pozytywną wizję świata. Opowieść poprowadzono ponadto z dużym wyczuciem i wdziękiem, co sprawiło, że nie sposób przestać się uśmiechać podczas seansu. Świetne kino. Niezwykły film. Koniecznie oglądać!
Ocena: 8,5/10