Premiera (Świat)
12 listopada 2024Premiera (Polska)
12 listopada 2024Gatunek:
SymulatorDeveloper:
GIANTS SoftwarePlatforma:
PS5, PC, Xbox Series X
Najnowsza recenzja redakcji
Farming Simulator 25 to symulator farmy, w którym gracze wcielają się w rolę rolnika pracującego na własnym gospodarstwie. Gra pozwala na uprawę różnorodnych roślin, hodowlę zwierząt, zarządzanie maszynami rolniczymi oraz rozwój infrastruktury.
Po uruchomieniu gry przywitało mnie wspaniale zrealizowane i dopieszczone intro, przypominające kontynuację tego z wersji z 2022 roku. Ciekawa zajawka z wpadającą w ucho muzyką. Po obejrzeniu filmiku możemy w końcu z menu głównego zacząć zabawę. Po obowiązkowym edytorze postaci (uproszczonym, ale jednak dającym możliwości personalizacji swojego awatara) przechodzimy do wyboru mapy. A tych na początek mamy trzy: Riverbend Springs, Hutan Pantai oraz Zielonka. Nie martwcie się – ich wybór jest w zasadzie czysto kosmetyczny, ponieważ ryż zasadzimy nie tylko w Azji, ale i naszej swojskiej Zielonce.
Na starcie, poza wyborem mapy i poziomu trudności gospodarczej (łatwy, średni, trudny), mamy również możliwość zdecydowania, z jaką kwotą zaczniemy nasze zmagania – od 100 tys. do miliona euro. Co ciekawe, możemy zaznaczyć też opcję, że dana suma jest pożyczką, co jeszcze bardziej podniesie poziom trudności i ryzyko.
Po rozpoczęciu rozgrywki w oczy rzuca się uproszczone i przebudowane (względem poprzedniej wersji) menu. Jest bardziej przejrzyste. Bardzo cieszy podział na kategorie, a nie wrzucenie wszystkiego do jednego wora. Jest to o tyle ważne, że osoby, które stawiają swoje pierwsze kroki w świecie rolnictwa, nie muszą wiedzieć, do czego służą poszczególne urządzenia czy maszyny. W nowej wersji trudniej im się pogubić. Minusem natomiast jest mało intuicyjne przełączanie między menusami. Szczególnie dla osoby początkującej, ale do wszystkiego można się w końcu przyzwyczaić, nieprawdaż? Wadą, którą trudno jakkolwiek obronić, jest fakt, że menu czasami potrafiło się blokować.
Guided tour, czyli tutorial, który krok po kroku pokazuje podstawy farmerstwa. W FS22 go zabrakło, więc bardzo cieszy jego powrót. Możemy się nauczyć, jak siać, kosić zboże, jak i gdzie je sprzedawać. Oczywiście, to tylko początek, bo możliwości jest dużo więcej, ale jak dla mnie – dało mi to punkt zaczepienia do dalszej pracy. Warto również pamiętać, że samouczek jest opcjonalny. I dobrze, bo dla weteranów mogłoby być to monotonnym i frustrującym przeżyciem.
Wprowadzono również, co mi się bardzo spodobało, interakcję z NPC-ami (którzy są nauczycielami dla gracza), aczkolwiek ich voice acting jest nieco drewniany. Dowiemy się od nich, co należy zrobić, aby zająć się danym zbożem czy uprawą. Dla osób, które wolą pomoce w wersji wizualnej, powraca Farming Simulator Academy, gdzie na specjalnej stronie internetowej mamy szczegółowe informacje dotyczące niezbędnych kroków. FSA nie jest jednak poręczny dla osoby grającej na konsoli, gdyż wymaga otwarcia dodatkowego okna gdzieś obok (telefonie, tablecie czy ekranie komputera). Stąd cieszy, że te same informacje są teraz podawane w wersji tekstowej przez NPC-ów. Kudos!
Wspomniane postaci mają jeszcze jeden duży plus. Otóż od teraz mogą dawać nam kontrakty do wykonania (za które później dostajemy pieniążki). Czułem się jak w grze RPG, gdzie postacie niezależne dają nam questy. A skoro już jesteśmy przy tym, to marzy mi się, aby w grze pojawił się prawdziwy tryb fabularny, z ciekawą (nie musi być skomplikowana) historią, konkretnymi zadaniami, etc. Może kiedyś się tego doczekam.
Same kontrakty też są dość zróżnicowane, a ich cel jest jasny i przejrzysty. Warto pamiętać, że nawet informacja o wykonaniu kontraktu nie oznacza, że został on zakończony. Trzeba go samodzielnie "odklikać" w menu aktywnych kontraktów. Czasami wyskakiwały błędy techniczne przy ich wykonywaniu. Zdarzyło się, że danego kontraktu nie udawało się zakończyć. Rozwiązaniem okazywało się ukończenie innego i wówczas i ten poprzedni zostawał zaliczony.
Powróciły znane z poprzedniej wersji pory roku. Oznacza to, że w zależności od miesiąca nasz kalendarz upraw będzie się zmieniał. Jest to rzecz całkowicie opcjonalna i jeśli komuś się nie podoba, że nagle spada śnieg, może w ogóle sezonowość wyłączyć. A jak już jestem przy opcjach – dla osób grających totalnie leniwie i okazjonalnie przygotowano całą masę opcji do ustawienia, które mogą drastycznie zmienić zarówno poziom trudności, jak i nasz odbiór gry. Każdy – początkujący czy weteran – może znaleźć i skonfigurować opcje idealnie pod siebie.
Na mapie zmieniono sposób, w jaki wyglądają znaczniki. Po zaznaczeniu interesującej nas miejscówki, tym razem nie będzie nas kierował słup światła (jak w wersji 22), a czerwone kółko z informacją o odległości od docelowego miejsca. Przydałaby się informacja na minimapie, w którym kierunku jest znacznik.
Na plus zaliczam działanie najemnej siły roboczej. Wynajmowani przez nas pracownicy (i sterowani przez AI gry) nareszcie radzą sobie z nietypowymi kształtami pól – wielokątami czy nawet półokręgami. To wielka poprawa wobec wersji 22.
Co do mnogości opcji upraw i hodowli – pojawiły się nowe warzywa i rośliny, np. marchewki, zielony groszek czy ryż. Na pewno ucieszy Was możliwość hodowli kóz czy bawołów wodnych. W każdej kolejnej produkcji mamy więcej do roboty.
Spodobał mi się podział łańcuchów produkcyjnych – na te dostępne na mapie i własne, co daje większą przejrzystość. Dodanie do łańcuchów fabryki zup czy fabryki przetworów daje nam większe możliwości zbytu upraw.
Oprawa graficzna została poprawiona. Gra wygląda lepiej, tektury są w wyższej rozdzielczości, nie ma pikselozy na zbliżeniach. Mamy do czynienia już z pełnoprawną wersją na konsole obecnej generacji. Widać to w szczególności w wersji na PlayStation 5. Niestety na dużych polach gra ma problem z generowaniem obrazu. Tekstury nakładają się na obiekty dalekie, bliskie, ale te pomiędzy już nie. Doczytują się jedynie w momencie, gdy się do nich zbliżymy. Powtarza się to regularnie, a zmiana ustawień nic nie daje.
Co jest dla mnie największą bolączką? Wielkość napisów na ekranie. Granie ze wskazanej odległości na dużym telewizorze jest po prostu katorgą dla oczu. Nawet powiększenie HUD-a do 125% (maksymalna wartość) nie przynosi poprawy. To dla mnie ogromny problem. Tak samo było w poprzednich konsolowych częściach tej serii.
W grze mamy do wyboru kilka różnych stacji radiowych. Przygrywająca muzyka jest w porządku, nie przeszkadza nam w rozgrywce. Możemy posłuchać m.in. rocka, electro, popu, hip-hopu, country, klasyki, jazzu czy rytmów tropikalno-latynoskich. Dla każdego coś miłego.
Co ciekawe, wersja, którą dostałem do recenzji, miała napisy i ścieżkę językową tylko po angielsku. Nie dane mi ocenić polskich napisów, mimo iż w karcie produktu na stronie sklepu PlayStation figuruje ich obecność (obok kilkunastu innych). W grze nie znalazłem żadnej możliwości zmiany. Zakładam jednak, że tylko moja wersja taka była.
Podsumowując, dla mnie ten tytuł jest znaczącym krokiem do przodu w rozwoju serii Farming Simulator. Poprawiono dużo wad poprzednich edycji, choć o wielu zapomniano. Gra jest całkiem przyjemna, ale drobne niedogodności czy utrudnienia się nawarstwiają. Wiem, że będę się lepiej bawił za parę miesięcy, gdy pojawi się więcej modów.
Spędziłem z tą serią dobrych kilkaset godzin. Mogę więc śmiało powiedzieć, że gra Farming Simulator 25 już teraz zapracowała na ocenę, na którą wersja z roku 2022 zasłużyła w moich oczach dopiero po poprawkach – po roku czy dwóch.
Plusy:
+ dużo poprawek w porównaniu z wersją FS22;
+ oprawa graficzna;
+ przystępna dla nowych graczy (samouczek i NPC);
+ poprawiona praca AI.
Minusy:
- brak skalowania HUD-a;
- znikające lub brakujące tekstury;
- problemy z kontraktami;
- mało intuicyjne przełączanie menu i jego blokowanie.