Słynny scenarzysta Grant Morrison („All-Star Superman”, „Wonder Woman: Earth One”) oraz rysownik Liam Sharp („The Brave and The Bold: Batman and Wonder Woman”) kontynuują własną unikalną interpretację przygód największego galaktycznego stróża prawa Green Lanterna! Dokądkolwiek się uda Hal Jordan, począwszy od ruin miasta ukrytego w jego pierścieniu mocy, aż po fantastyczną planetę czarodziejów i smoków, całe multiwersum dawnych i nowych sojuszników gotowe jest przyjść mu z pomocą. Ale choć Hal zawsze może liczyć na wsparcie Green Arrowa lub Carol Ferris... największemu wyzwaniu będzie musiał stawić czoło samotnie. Źli Blackstars stworzyli ostateczną machinę zniszczenia: Latarnię Antymaterii. Podróż do wszechświata antymaterii zaprowadzi Hala na krańce rzeczywistości, gdzie czeka go ostateczne starcie.
Premiera (Świat)
14 października 2020Premiera (Polska)
14 października 2020ISBN
9788328196087Polskie tłumaczenie
Marek StarostaLiczba stron
204Autor:
Grant Morrison, Liam SharpGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Egmont
Najnowsza recenzja redakcji
W poprzednim tomie poznaliśmy szóstkę charakternych nastolatków, którzy wracali do domu z dwutygodniowego obozu szkolnego na luizjańskich bagnach. W grupie tej znajdziemy: rudowłosą Beth, dzielną Lindę, urodzonego buntownika, Sato, rosłego Lucasa oraz rodzeństwo, Naję i Noaha. Wychodząc z dziczy, młodzieńcy orientują się, że miejsce ich pobytu stało się strefą zagrożenia, z której zaczęto ewakuować ludność. Powodem podjęcia takich działań jest groźny wirus, przemieniający ludzi w oszalałe bestie. Bohaterowie szybko dowiadują się, że wokół strefy działania wirusa naprędce wybudowano gigantyczny mur, mający na celu oddzielenie owego miejsca od reszty kraju. Żeby tego mało jeden z uczniów przemienia się w demona i zostaje pojmany przez żołnierzy. Przyjaciele decydują się pozostać w niebezpiecznej strefie oraz ocalić nastolatka przed niechybną śmiercią.
O ile w debiutanckim albumie Jerome Hamon ciekawie sportretował odważnych młodzieńców i ich motywację, to w recenzowanym tomie skupił się głównie na czystej akcji i nagłych twistach fabularnych. Poprzedni rozdział zakończył się w dramatycznych okolicznościach. Oto kreatura o iście gargantuicznych rozmiarach uprowadziła przemienionego Noaha i jego siostrę. Beth, Linda, Sato i Luca, nie bacząc na wielkie zagrożenie i potencjalną śmierć, ruszają im z pomocą. Tropem kreatury podążają bezduszni najemnicy z organizacji Human First, sterowani przez bezduszne organy władzy. Z dobrej strony prezentuje się determinacja i poświęcenie młodych bohaterów, którzy z całych sił starają się ocalić druha.
Niestety niezbyt przekonująco wypadają rozmowy licealistów, wystawione na ciężką próbę relacje pomiędzy nastolatkami oraz ich niemal nadzwyczajne umiejętności. Wychodzi na to, że w stosunkowo krótkim czasie zwyczajni, dość cherlawi młodzieńcy, zyskali przeszkolenie wojskowe oraz doskonałe posługiwanie się bronią palną i białą (vide: Sato walczący dwoma toporkami czy Linda zabijająca wrogów z pistoletu snajperskiego). Niedostatecznie wypada aura strachu, paniki i śmierci unosząca się nad całą opowieścią, a elementów czystej grozy znajdziemy tu jak na lekarstwo. Komiks jest nazbyt infantylny, przewidywalny, przypominający naprędce stworzoną gierkę z gatunku survival horror dla niewymagających małoletnich graczy.
Warte pochwalenia są natomiast przejrzyste, estetyczne, utrzymane w mangowej tonacji ilustracje Davida Tako. Ów styl rysowania dobrze pasuje do młodzieżowej opowieści z gatunku dramat obyczajowy i horror. Największe słowa uznania za kreację protagonistów serii, zwłaszcza Sato z charakterystycznym irokezem czy zadziornej Lindy. Ponownie z mocnej strony prezentuje się doskonale dobrana kolorystyka, układ kadrów oraz klimatyczna okładka z wyeksponowanym wizerunkiem czwórki bohaterów walczących z przyczajonym wrogiem.
Green Class to seria, która przede wszystkim skusi wielbicieli wszelakich opowieści graficznych spod znaku zarazy, opowieści drogi i survival horroru w ciekawej oprawie graficznej. Pozostali miłośnicy sztuki komiksowej, poczują się mocno zawiedzeni. Zdecydowanie jeden z najsłabszych tytułów w aktualnej ofercie wydawnictwa Egmont Polska.