Kevin Bacon przebrał się i nikt go nie poznawał. Życie zwykłych ludzi jest do bani?

Aktor skorzystał z pomocy speca od efektów specjalnych.

Autopromocja

Aktor skorzystał z pomocy speca od efektów specjalnych.

Reklama

Marta Babadag 6 lipca 2024 o 13:26

Tagi: maxxxine

Marta Babadag 6 lipca 2024 o 13:26

Tagi: maxxxine

wikimedia

Reklama

Kevin Bacon miał niedawno szansę na sprawdzenie jak żyją ludzie, którzy nie są sławni. W przebraniu, które sprawiło, że nikt go nie mógł rozpoznać udał się do centrum handlowego. O swoich doświadczeniach opowiedział w wywiadzie dla Vanity Fair.

Zobacz także:

Footloose: Kevin Bacon odtworzył słynny taniec z filmu. Tak świętował koniec strajku aktorów

Kevin Bacon świętuje 4 lipca. Zagrał na gitarze w towarzystwie kóz

Kevin Bacon, który zagrał niedawno w horrorze MaXXXine Ti Westa oraz w Gliniarz z Beverly Hills 4, wyjaśnił:

Nie, żebym narzekał, ale mam twarz, która jest dość rozpoznawalna. Założenie kapelusza i okularów zadziała tylko do pewnego stopnia.

Z tego powodu Bacon zdecydował się na bardziej drastyczny krok:

Poszedłem do wizażysty zajmującego się efektami specjalnymi, miałem konsultację i poprosiłem go, żeby zrobił mi przebranie protetyczne.

Na jego nowy wizerunek złożyły się sztuczne zęby, nieco inny nos i okulary. W takiej formie aktor udał się do centrum handlowego The Grove w Los Angeles. Co powiedział o swoich doświadczeniach?

Nikt mnie nie rozpoznał. Ludzie w pewnym sensie przepychali się obok mnie i nie byli mili. Nikt nie powiedział mi: "Uwielbiam cię". Musiałem stać w kolejce, żeby, nie wiem, kupić jakąś p*przoną kawę czy coś. Pomyślałem sobie: To jest do bani. Chcę wrócić do bycia sławnym.

Kevin Bacon - kariera

Kevin Bacon gra nieprzerwanie od końca lat 70. i ma na swoim koncie role m.in w filmach Footloose, Apollo 13, Podróż powrotna. Aktor stał się megagwiazdą dzięki tej pierwszej produkcji, dramatowi muzycznemu Footloose z 1984 roku.

W wywiadzie przyznał też:

Szczerze mówiąc, jestem bardzo wdzięczny za to, gdzie teraz jestem. Za to, że mogę zagrać w dwóch zupełnie różnych filmach, które wychodzą w odstępie kilku dni, i to w zupełnie różnych rolach. To, że oba stanęły na mojej drodze, jest tym, za co jestem najbardziej wdzięczny. Walczyłem o to naprawdę długo i ciężko.