Rincewind. Tom 1 - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 31 lipca 2025Magia, chaos i absurd – czyli Rincewind powraca w nowym wydaniu zbiorczym. Omnibus zawierający Kolor magii, Blask fantastyczny i Czarodzicielstwo jest ładnie wydanym tomiszczem, który miłośnikom Pratchetta zapewni przyjemny powrót do przeszłości.
Magia, chaos i absurd – czyli Rincewind powraca w nowym wydaniu zbiorczym. Omnibus zawierający Kolor magii, Blask fantastyczny i Czarodzicielstwo jest ładnie wydanym tomiszczem, który miłośnikom Pratchetta zapewni przyjemny powrót do przeszłości.

Na półki księgarń trafia właśnie kolejne zbiorcze wydanie powieści Terry’ego Pratchetta, poświęcone jednej z jego najbardziej charakterystycznych postaci – Rincewindowi, wiecznemu pechowcowi i nieudolnemu magowi ze Świata Dysku.
Zaczniemy od formy wydania – nie bez powodu. W ostatnich latach twórczość Pratchetta przechodzi proces wznowień w nowej szacie graficznej. Mamy do czynienia z zupełnie odświeżoną serią: nowoczesne okładki, nowa kolorystyka, wyższa jakość druku. Osobiście jestem przywiązana do pierwszego wydania – żółte grzbiety i nieco szorstki papier miały swój urok – ale jeśli nowa oprawa ma przyciągnąć kolejnych czytelników do tego unikalnego uniwersum, tym lepiej.
Rincewind to omnibus łączący trzy pierwsze powieści z cyklu: Kolor magii, Blask fantastyczny oraz Czarodzicielstwo. Dla nowych czytelników to idealny punkt wyjścia – zwłaszcza że Pratchett nie tworzył swoich książek w sztywnych ramach cykli, a bardziej jako luźno powiązane historie. Wydanie zbiorcze nie tylko porządkuje wczesne etapy Świata Dysku, ale także prezentuje je w eleganckiej, miłej dla oka formie.
Twarda oprawa z płóciennym grzbietem, barwione brzegi oraz dołączona wstążka-zakładka sprawiają, że jest to pozycja, którą można z dumą postawić na półce. Estetyka wydania robi bardzo dobre wrażenie – ta seria ewidentnie będzie nie tylko do czytania, ale i do kolekcjonowania.
A co znajdziemy wewnątrz? Terry Pratchett – jak zawsze – wymyka się klasyfikacjom. Jego Świat Dysku balansuje na pograniczu absurdu, filozofii i satyry, a Rincewind jako protagonista doskonale wpisuje się w tę konwencję. To czarodziej, który nie potrafi rzucić żadnego zaklęcia, ale za to ma wyjątkowy talent do ucieczki – głównie przed odpowiedzialnością, problemami i smokami. Towarzyszy mu turysta Dwukwiat oraz magiczny Bagaż na stu nóżkach, co samo w sobie mówi wiele o tonie tych opowieści.
Pierwsze dwie powieści – Kolor magii i Blask fantastyczny – stanowią swoisty dyptyk otwierający serię. Widać w nich jeszcze eksperymenty z formą: Pratchett sięga po parodię klasyków fantasy, takich jak Tolkien czy Le Guin, jednocześnie składając im hołd i subtelnie je wyśmiewając. Z kolei Czarodzicielstwo to już krok w stronę głębszych tematów – autor zaczyna komentować władzę, religię i edukację, nie rezygnując przy tym z humoru.
Nie sposób nie wspomnieć o tłumaczeniu Piotra W. Cholewy – to odrębne literackie osiągnięcie. Językowe gry, kalambury i dwuznaczności, które Pratchett opanował do perfekcji, w polskiej wersji nadal brzmią świeżo i błyskotliwie.
Pierwszy tom przygód Rincewinda to wydawnicza perełka – zarówno dla kolekcjonerów, jak i dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z Pratchettem. Dla mnie był to przyjemny powrót do świata, który nie przestaje mnie bawić i zaskakiwać. Z niecierpliwością wypatruję kolejnych tomów – szczególnie cyklu o Śmierci, który lubię najbardziej.
Poznaj recenzenta
Agnieszka Kołodziej


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 63 lat
ur. 1973, kończy 52 lat
ur. 1970, kończy 55 lat
ur. 1971, kończy 54 lat
ur. 1998, kończy 27 lat

