Serial Skarb Narodów: Na skraju historii złapał lekki wiaterek w żagle i dał nam umiarkowanie interesujący odcinek.
Efekt cliffhangera z 5. odcinka serialu
Skarb Narodów: Na skraju historii jest zaskakująco udany. Były już w tej produkcji momenty, gdy oczekiwaliśmy czegoś zaledwie banalnego, a dostawaliśmy coś jeszcze gorszego. To, że Jess uwierzyła Billie i zaczęła z nią współpracować w celu odnalezienia ostatniego artefaktu, wyglądało na kolejną wpadkę twórców. Jednak twist zadziałał zaskakująco dobrze – w końcu nasze oczekiwania na tym etapie są już niewielkie. Moment, w którym wychodzi na jaw, że Jess odczytała zamiary przeciwniczki i zrobiła ją na szaro, odzyskując artefakty, jest bardzo pozytywny. W końcu udaje się w tej historii przeprowadzić coś z sensem, rozsądkiem i w umiarkowanie rozrywkowej formie. Pytanie pozostaje, ile z tego, co Billie powiedziała Jess, jest prawdą? Można założyć, że jakaś część tego wszystkiego może się zgadzać, bo to, że Billie odpowiada za śmierć ojca bohaterki, byłoby pójściem na łatwiznę.
Warstwa przygodowa to wciąż wielki problem
Skarbu Narodów. Wynika z tego, że twórcy nie mają wizji, doświadczenia czy dobrej ręki. Niby każdy element jest na swoim miejscu, ale kompletnie to nie działa. Nie ma tempa, energii, napięcia ani emocji. Gdy Jess ucieka po uwięzieniu Billie, wszystko jest nijakie i zupełnie nam obojętne. Szkoda, bo filmy świetnie angażowały widzów. Serial zaś to efekt przeciętnej pracy rzemieślników. To aż dziwne, że nawet proste motywy nie mogą wybrzmieć na ekranie.
Tym razem możemy jednak pochwalić twórców za prowadzenie historii. Informacje o oszustwie Billie i sytuacji Liama są dla nas pozytywną niespodzianką. Niewątpliwie wielu widzów może zostać zbitych z tropu. To prawdopodobnie pierwszy motyw w tym serialu, który został zrobiony poprawnie.
Intryguje kwestia Salazara. Czy naprawdę zabił ojca Jess? Wciąż zastanawiam się, ile prawdy było w słowach Billie – ten aspekt potrafi zaintrygować i zachęcić do oglądania kolejnego odcinka. To będzie klucz do oceny końcowej sezonu, bo jeśli ten motyw dobrze wybrzmi i skieruje fabułę na ciekawe tory, wszechobecna przeciętność
Skarbu Narodów nie będzie już tak przytłaczająca. Obawiam się jednak, że twórcy skupią się na wątku imigracyjnym Jess, a kwestię skarbu zepchną w tło. Nawet próba wrobienia Jess w morderstwo Sadusky'ego nie wydaje się tego uratować.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h