Planeta Ziemia pojawiła się na ekranach telewizorów ponad dziesięć lat temu. Był to pierwszy serial przyrodniczy filmowany w technologii HD i tym samym przełom w historii produkcji tego typu. Dzięki niemu ponad pół miliarda widzów na całym świecie zobaczyło bogactwo i różnorodność życia na Ziemi w zachwycającej – i niespotykanej dotąd – jakości obrazu. Dziś, po 10 latach, przyjrzymy się temu wszystkiemu jeszcze raz, ale z zupełnie nowej perspektywy. Tym razem wręcz zanurzymy się w świecie przyrody. W serialu znajdziemy się w środku najbardziej spektakularnych miejsc bytowania i wydarzeń z życia zwierząt, staniemy oko w oko z niewiarygodnymi stworzeniami, które żyją na naszej planecie. Postęp technologiczny, jaki nastąpił w ciągu ostatniej dekady jest niewyobrażalny, pozwala nam pokazać świat natury w całkiem nowy sposób. Dziś możemy dotrzeć do naprawdę odległych i trudno dostępnych miejsc, do minimum zmniejszyć dystans między okiem kamery a zwierzęciem, pozostać niemal niezauważonymi i dzięki temu uchwycić niczym niezniekształcone, naturalne zachowania. Nieosiągalne górskie szczyty, najbardziej odległe wyspy, srogie pustynie i dżungle, przez które przedarcie się graniczy z cudem – Planeta Ziemia II pozwoli Wam odczuć, jak smakuje życie w prawdziwej dziczy. [opis dystrybutora dvd]
Kompozytorzy:
Hans ZimmerReżyserzy:
Justin AndersonPremiera (Świat):
6 listopada 2016Kraj produkcji:
Wielka BrytaniaCzas trwania:
60 min.Gatunek:
Dokument
Trailery i materiały wideo
Planeta Ziemia II - trailer
Najnowsza recenzja redakcji
Planet Earth II to kontynuacja obsypanego nagrodami hitu Planeta Ziemia. Druga odsłona powraca na ekrany po ponad 10 latach, a ponowne zanurzenie się w fascynującym świecie przyrody wywołuje miłe i sentymentalne odczucia - choć nowe odcinki przedstawiają zupełnie inne zakątki świata, spokojny sposób narracji i najwyższa jakość obrazu to przecież coś, co doskonale znamy i uwielbiamy.
Druga odsłona serialu nie zaniża poprzeczki ustawionej przez pierwszą. Choć tym razem mamy do dyspozycji tylko sześć odcinków - a nie jedenaście, jak to było w przypadku minionego sezonu - każdy z nich jest dopięty na ostatni guzik i w pełni satysfakcjonuje widza. Epizody układają się tematycznie - opowiadają kolejno o wyspach, górach, dżunglach, pustyniach, stepach i miastach. W serii znajduje się także specjalny odcinek numer 7, który poświęcony jest kulisom całej produkcji - możemy zobaczyć, jak wyglądało przygotowanie do kolejnych ekspedycji, a także posłuchać wrażeń tych, którym dane było pracować nad programem w najodleglejszych zakątkach świata. Całości towarzyszy wpadający w ucho motyw muzyczny, skomponowany przez Hans Zimmer. Czołówka nabiera z nim jeszcze większego majestatu i robi duże wrażenie już od wejścia.
Tym, co uważam za niezwykłe w dokumentalnej serii Planeta Ziemia, jest umiejętność wywoływania w widzu silnych i prawdziwych emocji. Rzecz, zdawałoby się, banalna - obserwujemy przecież codzienność żab, węży czy papug, jednak ich losy autentycznie zaczynają nas obchodzić, zupełnie jakbyśmy mieli do czynienia z pełnokrwistymi bohaterami. Angażujące perypetie pojawiają się w zasadzie w każdym odcinku - sceny, w których młody legwan morski ucieka przed ścigającą go hordą węży, czy te z pojedynkiem nietoperza i zabójczego skorpiona przyprawiają o szybsze bicie serca i ciarki na plecach. Ma w tym również swój udział dynamiczna ścieżka dźwiękowa, która ilustruje wszystkie wydarzenia z życia zwierząt, przybierając cały wachlarz brzmień - od tych beztroskich i pozytywnych, do prawdziwie mrożących krew w żyłach.
Na uwagę zasługuje wysoki poziom merytoryczny - wszystkie odcinki naszpikowane są ciekawostkami i można wynieść z nich ogrom wiedzy o gatunkach, o których przed seansem nie miało się jeszcze pojęcia. Dopisanie krótkich fabuł do wątków wszystkich zaprezentowanych tu żyjątek tylko sprzyja zapamiętywaniu: jako widzowie nie mamy poczucia, iż patrzymy na surowy dokument o pierwszej lepszej modliszce, rodem z lekcji przyrody - kryje się za tym coś zdecydowanie więcej. Wszystkie opowieści snute są spokojnym głosem Davida Attenborougha, który działa wręcz hipnotyzująco. W polskiej wersji językowej ponownie możemy usłyszeć Krystynę Czubównę.
Serial, jako pierwsza produkcja podjęta kiedykolwiek przez BBC, został zrealizowany w najwyższej jakości obrazu 4K. Automatycznie przekłada się to na odbiór - seans staje się czystą przyjemnością i ucztą dla oka. Kamera zachowuje się naturalnie, nienachalnie i najczęściej pozostaje statyczna, jednak kadry są skomponowane tak, że za każdym razem zachodzi w nich dynamika - jeżeli nie ta podyktowana biegiem akcji, to choćby taka, za którą stoją niezwykłe połączenia kolorów. Twórcy często wykorzystują także drony, pozwalające na niecodzienną perspektywę z lotu ptaka, a stosowane z umiłowaniem slow-motion pozwala na jeszcze bliższe przyjrzenie się najmniejszym detalom, nawet w skali makro. Dobra rada do oglądania - im większy ekran, tym większe wrażenie. Obraz naprawdę pozostawia w zachwycie.
Planet Earth III urzeka i wcale nie trzeba być zapalonym entuzjastą produkcji dokumentalnych, by dać się jej oczarować. Serial oferuje widzowi szeroką wiedzę i nietuzinkową rozrywkę, w dodatku na najwyższym wizualnym poziomie. Ponad pięć lat pracy ekipy przyniosło niezwykłe efekty - jestem przekonana, że ujmą za serce każdego.