Całkiem ostatnio zakończyłem oglądanie Luthera. Jest to jeden z lepszych seriali jakie widziałem w tym roku. Przygody detektywa i jego rozterki moralne, uczuciowe, kłopoty w życiu zawodowym to pomysł może mało oryginalny,ale ten serial jest inny niż wszystkie. Ponieważ jest to prawdopodobnie pożegnanie z Johnem(chodzą słuchy o filmie, ale będzie on prawdopodobnie prequelem), dzielę się z wami moimi spostrzeżeniami o nim. Możliwe minimalne spojlery.
[image-browser playlist="588254" suggest=""]
Kilka cech argumentujących klasę tego serialu:
-świetny casting- aktorzy dobrze pasujący do swych ról
-wyśmienite dialogi- są to jedne z lepszych dialogów serialowych jakie powstały
-angielski klimat- serial idzie swoim własnym tempem
-złożoność głównego bohatera
-inteligencja Idrisa Elby przelana na postać przez niego odtwarzaną
-dobrze napisane sprawy, nie są tak sztampowe, tak łatwe w rozwiązaniu
-jest to serial bardzo angielski: dość długie odcinki(przy których nie da się za bardzo nudzić), mroczny klimat
Oczywiście jest wad: serial traci z sezonu na sezon, pojawiły się nudne odcinki, czasem jest zbyt mrocznie, denerwująca psychopatka, dziwna głupota bohatera przy łapaniu sprawców(nie używa broni- rozumiem że jej nie lubi, ale jest policjantem i czasem powinien jej użyć), inna sprawa że Luther lubi tą brawurę, co dostarcza mu adrenaliny, a śmierci raczej się nie boi.
Mnie osobiście serial skłonił do myślenia i zastanowienia się nad korpusem moralnym- odwiecznym kodem, dzięki któremu możemy spać po nocach. Serial ten można obejrzeć w 2 dni. Ja jednak polecam oglądanie po jednym odcinku, by móc dłużej delektować się wyśmienitą rozrywką.
Moja ocena: 8,5/10
Dejw
naEKRANIE Poleca
ReklamaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 44 lat
ur. 1949, kończy 76 lat
ur. 1986, kończy 39 lat
ur. 1972, kończy 53 lat
ur. 1955, kończy 70 lat