Po wielu przeciekach i plotkach Google Pixel Watch wreszcie stał się faktem, ale nadal nie wiemy o nim wszystkiego. Oficjalny pokazany zegarek ma okrągły ekran, korpus wykonany z przetworzonej stali nierdzewnej, dotykową koronkę i konfigurowalne paski, które według firmy będą bezproblemowo mocowane. Google Pixel Watch niezaprzeczalnie wygląda dobrze, ale to, co dzieje się pod maską, może być najbardziej interesujące – w szczególności integracja Fitbit. Będzie to pierwsze urządzenie Wear OS z technologią Fitbit i wygląda na to, że napędza ona większość funkcji związanych ze zdrowiem i kondycją, w tym śledzenie tętna i snu, minuty aktywności oraz możliwość śledzenia postępów w stosunku do własnych celów. Google twierdzi, że integracja Fitbit wprowadza wiodące w branży funkcje zdrowotne i fitness, ale okaże się, czy to się powiedzie.
Oczywiście Pixel Watch działa na Wear OS, a Google twierdzi, że oprogramowanie jest tutaj ulepszone i będzie oferować bardziej płynne działanie. Firma podkreśliła, że będziesz mógł dokonywać płatności zbliżeniowych za pomocą nowej aplikacji Portfel Google, uzyskiwać dostęp do Asystenta Google i Map Google, uzyskiwać wskazówki dojazdu bez telefonu i sterować inteligentnym domem za pomocą Google Home na zegarku, więc – na przykład – możesz włączyć światła lub wyregulować termostat wprost z nadgarstka.
Jesteśmy pewni, że Pixel Watch pokaże nam jeszcze niejedno. Google nie poruszył takich tematów, jak bateria, chipset czy cena. Ale wszystkiego dowiemy się jeszcze w tym roku, ponieważ smartwatch będzie miał premierę wraz ze smartfonem Google Pixel 7 (który również został zapowiedziany na Google I/O 2022). Prawdopodobnie stanie się to w październiku.