Fot. Materiały prasowe
Ciarán Hinds wypowiedział się na temat scen seksu w Grze o Tron. Aktor, który w serialu wcielał się w Mance Raydera, nazywanego królem za Murem, nie był ich fanem. Dlaczego? Jego zdaniem zabierały miejsce wątkom politycznym.
Gra o tron: Ród smoka - twórca i najlepszy reżyser odszedł z serialu. Powodem konflikt z HBO
Jego komentarz możecie przeczytać poniżej. Dajcie znać, co myślicie.
Gra o Tron - aktor krytykuje wątki związane z seksem
Poniższa wypowiedź pochodzi z wywiadu The Independent.
Gra o Tron - aktor o koordynatorach intymności
Co ciekawe, aktor dodał, że zaskoczyli go koordynatorzy intymności na planie, ponieważ jak sam przyznał, pochodzi z innej generacji i kiedyś inaczej to wyglądało. Przypominamy, że "intimacy coordinators" to stosunkowo nowy zawód, który ma zapewnić aktorom poczucie bezpieczeństwa na planie. Często osoba na tym stanowisku pomaga przy scenach seksu albo nagości.
Warto też wspomnieć o tym, że Sean Bean, kolejna gwiazda Gry o Tron, został ostro skrytykowany po tym, jak w wywiadzie powiedział, że jego zdaniem koordynatorzy intymności "psują spontaniczność" scen seksu. Po tym komentarzu takie aktorki jak między innymi Rachel Zegler, Lena Hall, Jameela Jamil i Emma Thompson poparły posiadanie koordynatorów intymności na planie.
Gra o tron: Ród smoka - najbardziej szalone teorie fanowskie
Źródło: https://deadline.com