Singer w wywiadzie dyplomatycznie powiedział, że w trzeciej części są elementy, których on by tak nie pokazał. Nie podobało mu się zabijanie ważnych i lubianych postaci. Nie podobał mu się ponury ton całej opowieści. Chwali natomiast Ellen Page w roli Kitty Pride. Jest to jedyna rzecz, która naprawdę mu się podobała. Ponownie potwierdza, że zamierza naprawić kilka rzeczy w serii "X-Men", ale podkreśla, że nie jest to jego priorytetem.
- Mamy naprawdę fajną historię, która skupia się na tych wszystkich postaciach. Nie zostały one po prostu tam wrzucone. Każdy odgrywa tutaj fajną rolę. Chcę, aby w filmie był humor i trochę zabawy. Mamy ku temu wiele podstaw w scenariuszu. Nie mogę się doczekać pracy na planie i wiem, że będzie to kawał dobrej zabawy. Chcę, aby było sporo humoru, bo o to chodzi w "X-Men" - poruszamy poważne tematy, ale sam film już taki nie musi być - czytamy.
James McAvoy (Profesor X) chwali scenariusz, który ma dać fanom coś nowego, innego i nieoczekiwanego. Uważa również, że osoby, które nie widziały poprzednich filmów, powinny się bez problemu wciągnąć w najnowszą część.
Zachodnia prasa nieoficjalnie dowiedziała się, że w filmie nie ma klubu Hellfire. Wiemy już, że nie powracają Azazel i Emma Frost. Wszystko wskazuje na to, że nie zobaczymy także Angel Salvadore i Riptide'a.
W obsadzie znajdują się: Ian McKellen, Patrick Stewart, James McAvoy, Jennifer Lawrence, Michael Fassbender, Nicholas Hoult, Anna Paquin, Ellen Page, Daniel Cudmore, Boo Boo Stewart, Fan Bingbing, Shawn Ashmore, Halle Berry, Peter Dinklage i Omar Sy.
Simon Kinberg jest autorem scenariusza opartego na komiksie Chrisa Claremonta i Johna Byrne'a. "Days of Future Past" ukazuje nam wizję alternatywnej przyszłości, w której po udanym zamachu na senatora, mutanci są ścigani przez gigantyczne roboty zwane sentinelami.
Premiera w USA zaplanowana jest na 18 lipca 2014 roku.