Najnowszy zwiastun Stranger Things skrywa pewną wiadomość dla spostrzegawczych fanów. Ponadto aktorzy wcielający się w postacie Jedenastki i Mike'a opowiadają o 4. sezonie.
Jakiś czas temu do sieci trafił zwiastun 4. sezonu Stranger Things. Według zapowiedzi twórców serialu, braci Duffer, nowa seria będzie większa, dłuższa i pełna grozy. Akcja nowej odsłony będzie rozgrywać również poza Hawkins oraz sześć miesięcy po wydarzeniach z poprzedniego sezonu. Nowa seria będzie liczyć 9 odcinków i zostanie podzielona na dwie części.
W zwiastunie spostrzegawczy widzowie dostrzegli pewne liczby. W klatce 1:59, dosłownie przez ułamek sekundy są pokazane kosmiczne chmury. Znajdują się tam oznaczenia czasowe, które pokrywają się z różnymi momentami trailera.
Sygnatury czasowe to:
1:46 - Mike (Finn Wolfhard) patrzy jak Jedenastka (Millie Bobby Brown) jest zabierana przez władze więzienne
0:33 - Max (Sadie Sink) czyta list przy grobie Billy'ego
2:30 - nowa postać Eddie Munson (Joseph Quinn) reklamuje Dungeons & Dragons
0:52 - Dustin (Gaten Matarazzo) i Mike są na trybunach podczas meczu koszykówki Lucasa (Caleb McLaughlin)
Nie wiadomo jeszcze, dlaczego twórcy wskazują właśnie te momenty serialu, ale dzięki temu jeszcze bardziej wzrasta ciekawość widzów.
Millie Bobby Brown (Jedenastka) w wywiadzie dla Collider nie mogła zdradzić żadnych szczegółów dotyczących fabuły 4. sezonu. Przyznała jednak, że relacja między jej bohaterką a Joyce (Winona Ryder) rozwinie się naturalnie, ponieważ będzie mieć do czynienia z postacią matki, która ją zainspiruje.
W tym samym wywiadzie brał udział również Finn Wolfhard (Mike), który odniósł się do tego, że nowa seria według braci Duffer będzie mroczniejsza. Przyznał, że z każdym sezonem Stranger Things staje się mroczniejsze, ale też zabawniejsze, bardziej przerażające i dramatyczne. Dodał, że wszystko się sprowadza do tego, że dorastają, a twórcy traktują swoje postacie zgodnie z ich wiekiem. Porównał nawet ten serial do przygód Harry'ego Pottera, w których każdy film staje się mroczniejszy.
Zarówno Finn Wolfhard i Millie Bobby Brown stwierdzili, że 4. sezon będzie najmroczniejszy ze wszystkich. Wolfhard dodał, że będzie mroczny i bezpieczny, ale w tym sensie, że mogą go obejrzeć wszyscy widzowie. Z kolei Brown stwierdziła, że o ile sceny z Mikem w większości mają charakter komediowy (gra z komikiem Eduardo Franco), to jej bohaterka znajduje się w najmroczniejszym stanie w jakim była do tej pory. Dla niej 4. sezon był najtrudniejszy do nakręcenia, jednak ma dużą satysfakcję, gdy musi zagrać coś trudniejszego. Przyznała też, że gdyby jej kazano płakać na planie przez 10,5 godziny to by to pewnie zrobiła, ale prawdziwym wyzwaniem są dla niej komediowe sceny i te bardziej przyziemne.
Stranger Things - opis fabuły
Od bitwy o Starcourt, która przyniosła miasteczku Hawkins terror i zniszczenie, minęło sześć miesięcy. Zmagając się z jej skutkami, nasza grupa przyjaciół po raz pierwszy zostaje rozdzielona, a zmaganie się z zawiłościami licealnego życia wcale nie ułatwia im sprawy. W tym trudnym dla nich okresie pojawia się nowe przerażające zagrożenie nie z tego świata. Jeśli rozwiążą jego makabryczną tajemnicę, być może uda im się w końcu położyć kres horrorom Drugiej Strony.