Superman zaprowadzi do wydarzenia, którego "nikt się nie spodziewa". James Gunn o zmęczeniu herosami

fot. DC Studios

Wszystko wskazuje na to, że Superman od Jamesa Gunna osiągnie przewidywany sukces, ale prawdopodobnie nie będzie komercyjną bombą mierzącą w miliard dolarów. To jednak nigdy nie było celem studia, które w pierwszej kolejności chciało przekonać odbiorców z powrotem do siebie. Po części łączy się to ze spadkiem wyników filmów na podstawie komiksów w ostatnich latach. Reżyser Supermana stwierdził, że jego zdaniem nie istnieje coś takiego, jak "zmęczenie kinem superbohaterskim", ale był za to okres, kiedy każda tego typu produkcja była popularna. Była to zasługa dużego budżetu, przyjemnych dla oka efektów specjalnych, ale z czasem przestało to widowni wystarczać i chciała ona czegoś więcej niż tylko kolejnego filmu o trykociarzach.

Oto najlepsze filmy superbohaterskie XXI wieku. Avengers: Endgame nisko, tylko jeden tytuł z ostatnich 5 lat

James Gunn przyznał również, że Superman ma prowadzić do większego "wydarzenia", którego "nikt się nie spodziewa".

Pojawiło się też kilka pomniejszych informacji na temat DCU i postaci należących do tego uniwersum:

• Edi Gathegi wcielający się w Mr. Terrifica, przyznał że był bardzo wdzięczny za to, że jego postać była tak ważna, że została nawet po napisach końcowych. Dodał, że podpisał wieloletni kontrakt z DCU i nie może się doczekać kolejnych projektów, ale ma świadomość, że wszystko zależy od jakości scenariusza.
• Wedle tablic rejestracyjnych samochodu używanego przez Lois Lane w filmie, Metropolis znajduje się w stanie Delaware w USA. To nawiązanie do komiksów, ponieważ i w nich się tam znajdował.
• Sean Gunn grający Maxwella Lorda podzielił się zdjęciem książki o swojej postaci:

Ranking filmów o Supermanie

7. Superman IV - 10%

Zobacz więcej

Reklama

fot. Warner Bros.