Mówisz ludziom, że nie jest w porządku okazywać emocje związane z pracą, którą wykonuje Twoja firma, i wyśmiewasz się z nich za ich płacz? To nie jest w porządku - napisał Toos na Twitterze.
Około 20 godzin później Hidalgo przeprosił. Stwierdził, że jego post był sarkastyczną kpiną z samego siebie i nie miał na celu nikogo skrzywdzić. Przykro mu, że tak wyszło.
Jako wieloletni fan sam doceniam fanów wyrażających to, jak się czują. O to właśnie chodzi w byciu fanem!
Bliskie twórcy Lucasfilmu źródło twierdzi, że nie zamieścił on screena jako bannera ze złośliwości, ale dlatego, że co chwilę ktoś prosił go o zrzut ekranu usuniętego posta. Nagranie Toosa cieszy się ogromną popularnością, choć niektórzy twierdzą, że posunął się on do celowo błędnego odczytania intencji Hidalgo, by zapewnić swojemu wideo większą popularność. Cała sytuacja pociągnęła za sobą ogrom postów i tweetów, w których fani znów kłócili się między sobą i z Lucasfilmem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj