Twórca „Banshee” podsumowuje 3. sezon. O czym kolejna seria?
W piątkowy wieczór stacja Cinemax wyemitowała ostatni odcinek 3. sezonu "Banshee". O jego przebiegu, a także o kolejnej serii opowiada Greg Yaitanes, twórca produkcji.
W piątkowy wieczór stacja Cinemax wyemitowała ostatni odcinek 3. sezonu "Banshee". O jego przebiegu, a także o kolejnej serii opowiada Greg Yaitanes, twórca produkcji.
"Banshee" w finale 3. sezonu zakończyło kilka kluczowych wątków, ale jednocześnie otwarte zostały nowe ścieżki fabuły, które rozwinięte zostaną w 4. serii. Kolejny raz pojawił się też element retrospekcji.
- Jedną z rzeczy, którą mocno podkreślamy w "Banshee" jest przeszłość, od której nie da się uciec. Militarne podejście do 3. sezonu pozwoliło nam wprowadzić do serialu Daltona, nowego bohatera, który tak naprawdę ukształtował Lucasa i to dzięki niemu Lucas jest teraz takim, a nie innym człowiekiem. Połączenie Lucasa i Gordona w ostatecznym natarciu na Camp Genoa nie było przypadkowe. Jakiś czas temu wspominaliśmy, że Gordon w przeszłości był snajperem w Iraku. Wszystko czego chciał, to uratować Carrie, rodzina była dla niego najważniejsza. To była jego zemsta, ale nie obyło się bez konsekwencji. Jego śmierć będzie miała mocny wpływ na Carrie, a także na całą rodzinę. Kiedy wrócimy z 4. sezonem, zobaczycie, że rodzina Hopewellów nie jest już taka sama - tłumaczy Greg Yaitanes.
Czytaj także: Recenzja finału 3. sezonu "Banshee"
W finale 3. sezonu scenarzyści mocno rozwinęli też wątek Joba. Jak twierdzi Yaitanes, były to podwaliny pod 4. sezon, w którym jego wątek zostanie mocno rozwinięty.
- To będzie ważna część narracji w 4. sezonie. W końcu Job musi powrócić do Banshee. Ważniejszy jest jednak fakt, że Lucas nie jest już szeryfem w miasteczku. W ten sposób chcemy, by widzowie zastanawiali się, w jakim kierunku podąży serial. Powiem Wam, jako osoba, która przeczytała scenariusze pierwszych 3 odcinków 4. sezonu, że po pierwszych 10 minutach nowej serii będziecie zbierać szczękę z podłogi - zdradza twórca "Banshee".
"Banshee" emitowane jest od 3 lat i wiele wskazuje na to, że serial zbliża się do końca. Yaitanes twierdzi, że razem z innymi producentami zdają sobie z tego sprawę i nastąpi to niebawem.
- Myślimy o tym. Dobrą rzeczą w naszej relacji z Cinemax jest sytuacja, w której skończymy Banshee wtedy, kiedy będziemy chcieli. Dostaniemy od Cinemax szansę, by zakończyć ten serial w odpowiedni sposób. Czuję, że w tym momencie "Banshee" jest bliżej końca niż początku. Chcemy, by każdy odcinek był lepszy od poprzedniego. To wymaga ogromnej energii i kreatywności. Uważamy, że pokazaliśmy Wam solidne 3 akty historii Lucasa i jesteśmy podekscytowani następnym rozdziałem - powiedział Yaitanes.
Warto przypomnieć, że 4. sezon "Banshee" będzie się składał tylko z 8 odcinków (a nie z 10 jak dotychczas).
- Jest to jeden ze sposobów tworzenia seriali. Są sezony, które mają 22 odcinki, ale też takie, które mają 13 odcinków. Zaczynaliśmy z sezonami, które miały 10 odcinków, a teraz 4. sezon zamkniemy w 8 odcinkach. Reżyseruję też serial "Quarry" dla stacji Cinemax. On też ma 8 odcinków. Według mnie mniejsze zamówienie odcinków oznacza więcej zawartości w samym sezonie. Ale to tylko moje zdanie.
Źródło: TV Guide / Fot. Cinemax
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat