Viggo Mortensen krytykuje podejście Petera Jacksona do efektów specjalnych

Mortensen udzielił wywiadu portalowi The Telegraph, w którym promował swój najnowszy film pt. "Two Faces of January". W nim też odniósł się do pracy Jacksona przy trylogii "Władca Pierścieni", która ukształtowała podejście reżysera do CGI. Z tym też związana jest jego krytyka "Hobbita".

Aktor podkreśla, że Peter Jackson zawsze był fanatykiem technologii i gdy zaczęła się jej ewolucja, Jackson podążał wraz z nią i nigdy się nie cofał. Według Mortensena w pierwszej części "Władcy Pierścieni" zastosowano efekty komputerowe w Rivendell czy Mordorze, ale podkreśla, że wzbogacała je organiczna jakość, bo aktorzy grali ze sobą w prawdziwych plenerach. Było to odważne, prawdziwe i wielkie, ale według Mortensena zaczęło zanikać w drugim i trzecim filmie. Twierdzi, że to, co pokazuje seria "Hobbit", jest właśnie tym negatywnym podejściem Petera Jacksona do potęgi dziesiątej.

Przypomnijmy, że finał trylogii "Hobbit" zadebiutuje w grudniu 2014 roku.