Współczesne gry z segmentu AAA pod względem rozmachu, budżetu czy marketingu nie ustępują największym kinowym blockbusterom. Nie da się jednak ukryć, że mało firm zajmujących się ich tworzeniem decyduje się na eksperymenty i zamiast tego stawia na sprawdzone od lat formuły. Z jednej strony pozwala to na dopracowywanie ich niemalże do perfekcji, co skutkuje utrzymywaniem pewnego poziomu jakościowego, z drugiej jednak gdzieś zatraca się w tym kreatywność. Tracimy też pewną nutkę niepewności i ciekawości, bo uruchamiając kolejną odsłonę popularnej serii, dokładnie wiemy czego się po niej spodziewać spodziewać. Nauczyły nas tego poprzednie jej części, a także intensywne działania reklamowe, na czele z wszędobylskimi zwiastunami oraz nagraniami i streamami z rozgrywką. Nowych doznań i odświeżających doświadczeń warto szukać w grach indie. Niezależni twórcy nie raz i nie dwa udowodnili, że potrafią tworzyć produkcje zapadające w pamięć, które niejednokrotnie są w stanie zawstydzić konkurencję z nieporównywalnie większym budżetem. Często tez odnoszą sukcesy, których wielcy wydawcy mogą pozazdrościć: doskonałym przykładem jest Stardew Valley, którą stworzyła zaledwie jedna osoba: Eric Barone, który w momencie debiutu swojego dzieła na rynku miał 28 lat. Stworzona przez niego produkcja była prawdziwym listem miłosnym do Harvest Moon i pozwalała graczom na pokierowanie wirtualną farmą. Był to przy okazji też prawdziwy strzał w dziesiątkę, którego łączna sprzedaż przekroczyła 15 milionów egzemplarzy.   Inną zaletą gier indie jest też ich stosunkowo niski próg wejścia, przynajmniej w większości przypadków. Tego typu produkcje najczęściej nie mają zbyt wysokich wymagań sprzętowych, dzięki czemu da się je uruchomić nawet na stosunkowo słabszych i starszych konfiguracjach czy też konsolach niekoniecznie tej nowej generacji. Metodą mniej popularną, choć zaskakująco przyjemną w użytkowaniu, są też usługi streamingowe, takie jak GeForce NOW. Sam miałem okazję przekonać się o tym niedawno, bo w te wakacje. Przebywałem nad polskim morzem i jednego dnia aura była… niezbyt sprzyjająca. Miałem ze sobą tylko leciwego Chromebooka, a więc sprzęt wybitnie niegamingowy. Mimo tego udało mi się uruchomić w chmurze Death's Door i kontynuować rozgrywkę rozpoczętą kilka dni wcześniej na domowym pececie i to nawet bez posiadania kontrolera, zamiast tego wykorzystując klawiaturę Chromebooka i niewielką, podróżną myszkę – wspaniała sprawa! Wśród produkcji dostępnych za pośrednictwem GeForce NOW znajduje się nie tylko wspomniane Death’s Door, ale też dziesiątki innych, popularnych dzieł indie. Kompletnie mnie to nie dziwi, bo duża ich część idealnie sprawdza się przy krótszych posiedzeniach, a tym samym doskonale ogrywa się je na urządzeniach mobilnych. Szybkie partyjki w Into the Breach, Enter the Gungeon czy innych grach roguelike na tablecie to sama przyjemność. NVIDIA regularnie rozbudowuje swoją usługę i co czwartek wprowadza do niej obsługę kolejnych gier, w tym również tych, które tworzone są przez deweloperów niezależnych. W ubiegłym tygodniu dostaliśmy m.in. nastawione na skradanie Aragami 2 oraz kapitalne Eastward, które już teraz, po kilku godzinach, jest jednym z moich kandydatów do gry roku, a w tym usługa wzbogaciła się o kolejne potencjalne hity. Kena: Bridge of Spirits w umiejętny sposób łączy akcję i przygodę, zbierając przy tym świetne oceny w branżowych mediach, Sable już po wersjach demo dostępnych w ramach festiwali Steam chwalono za świetną oprawę oraz gameplay, Sheltered 2 to zaś połączenie survivala i strategii, które powinno trafić do miłośników nieco mroczniejszych klimatów.
fot. Team17
Fakt, że usługa NVIDII pozwala na dostęp do Waszej własnej biblioteki Steam, jest dodatkowym atutem. Zachowujecie postępy i osiągnięcia, a dzięki inicjatywom, takim jak Humble Bundle i innym, podobnym paczkom, poszerzanie kolekcji tytułów niezależnych jest wyjątkowo proste i tanie.  Ah, gdyby tylko w równie łatwy sposób dałoby się załatwić więcej wolnego czasu... Wszystkie wymienione powyżej gry możecie ograć za pośrednictwem GeForce NOW, ale dostępnych tam produkcji niezależnych jest znacznie więcej. Z pełną listą dostępnych tytułów możecie zapoznać się na oficjalnej stronie usługi.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj